Biskup śpi na leśnej drodze. To zdjęcie daje wiele do myślenia w Polsce

Na swoim profilu na Facebook polski franciszkanin Kasper Mariusz Kaproń zamieścił wstrząsające zdjęcie. Widać na nim biskupa Javiera Romána Ariasa, który śpi na leśnej drodze. Ale wcale nie dlatego, że był pod wpływem alkoholu, czy środków odurzających.

Duchowny, który nie miał na sobie koloratki ani żadnego symbolu swojej wysokiej pozycji w kościelnej hierarchii, zmęczony położył się spać wprost na ziemi. Padł z wysiłku podczas pielgrzymki do swoich wiernych, którym niósł paczki z pomocą!

- Javier Gerardo Román Arias prawie każdego tygodnia na niedzielę stara się dotrzeć do najbardziej oddalonych wiosek swojej diecezji. Wioski te w zdecydowanej większości są rdzenne, indiańskie, zagubione w dżungli. Dlatego też drogę musi przemierzać głównie pieszo, niosąc na plecach nie tylko żywność, ale także to wszystko co jest potrzebne do sprawowania liturgii, a czasami także jakiś element do wystroju kaplicy (jak na przykład krzyż). Wszystko po to, aby przynieść ulgę i przesłanie ewangelii swoim braciom - napisał na Facebooku Kasper Mariusz Kaproń Ofm.

Zdjęcie już obiega polski internet. Przeważały głosy chwalące kostarykańskiego biskupa. Chociaż nie zabrakło też głosów szydzących z polskich biskupów.

- Prawdziwy pasterz dusz...Daj mu Panie Boże zdrowie.. - skomentowała jedna z internautek.

- Nie pokazujcie takich zdjęć naszym hierarchom, gotowi jeszcze jakieś zło uczynić temu Człowiekowi - napisał internauta, któremu nie podoba się postawa polskiego kościoła.

- Każdy wysoko postawiony ksiądz powinien wybrać się w taką misję. To pokazałoby, jakim naprawdę jest księdzem - napisał Jacek.