Wypadek, który zdarzył się w gminie Bobrowo jest przykładem na to, że kombajniści lekceważą sobie ten zapis. Kierowca citroena berlingo - 25-letni Jacek T. - jechał z dozwoloną prędkością. Wychodząc z zakrętu nie miał szans zmienić toru jazdy, żadnej ucieczki, nawet na pobocze. Z poważnymi obrażeniami ciała przewieziony został do szpitala.
Kombajnista jechał środkiem
zaś heder - podstawowa część urządzenia kombajnu - miał przytwierdzony z przodu. Wbrew przepisom.
Nie jedyny to przykład. Tylko w ostatnich dniach na trasie Jabłonowo Pomorskie - Grudziądz przejeżdżający kierowcy mijali sześć kombajnów, jeden miał heder zdemontowany. W sobotę kolejka samochodów ciągnęła się za Gorczenicą w kierunku Osieka - dwa kombajny na trasie. Z okolic Nowego Miasta Lubawskiego otrzymaliśmy podobne sygnały. Nie tylko brakiem wyobraźni, ale i bezczelnością wykazał się kombajnista zatrzymany w Niewierzu (gmina Brodnica), który jechał do...Lipna. Przez Brodnicę, Rypin. Oczywiście z hederem z przodu. Nie przyjął mandatu karnego od policjanta, informując go, że
"_u nas tak się jeźdz_i"
Sprawę skierowano do Sądu Grodzkiego. Policjanci brodnniccy przypominają sobie przy tej okazji zdarzenie z zeszłego roku, gdy kombajnista z pełnym oprzyrządowaniem wjechał w ulicę Mazurską, w centrum Brodnicy.
Policja nie zamierza stosować żadnej taryfy ulgowej. Jednocześnie wszyscy wiemy jakimi drogami się poruszamy, że okres żniw nie trwa wiecznie, że nikt specjalnie nie chce utrudniać pracy rolnikom. Kombajny przemieszczają się
z pola na pole
niekiedy bardzo blisko, kilkaset metrów, może kilometr. Zdejmowanie hedera i podczepianie go z tyłu kombajnu to godzina czasu. Tyle samo na montowanie do pracy w polu trzeba poświęcić. W takiej sytuacji kombajnista powinien mieć sto metrów przed sobą pilota - zatrudnić z samochodem szwagra, kolegę, znajomego, gospodarza u którego pracuje. Samochód uprzedzający, jadący z włączonymi światłami awaryjnymi, sygnalizuje nietypową sytuację na drodze. Tylko w ten sposób kombajn, w miarę bezpiecznie dla innych użytkowników drogi, może się przemieszczać w czasie żniw. Przypomnijmy, że wymiary hedera z polskiego bizona to 4,4 m, zaś z kombajnów np. niemieckich dochodzą do 7 m.
***
Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów
Paragraf 2. ust. 2 Szerokość pojazdu na drodze nie może przekraczać 2,55 m.
Bizon na drodze
Bogumił Drogorób

Kombajn jeszcze na polu, wieczorem zjedzie. W jakim układzie pojawi się na szosie?
Kombajnistę, jeżeli wyjeżdża z pola na drogę publiczną, obowiązują wszelkie przepisy o ruchu drogowym. Niestety, kombajniści ułatwiając sobie pracę, powodują poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu.