Bodziński wspomina Tucholę z łezką w oku

Na wczorajszej sesji podsumowano pracę mundurowych.

Była to okazja, aby podziękować za pracę byłemu już komendantowi policji w Tucholi Krzysztofowi Bodzińskiemu. Jest on obecnie komendantem w Nakle. Jednak ma wielki sentyment do Tucholi i chętnie tu wraca. Czuje się zaszczycony, że mieszkańcy myślą o nim jako o „tucholaku”. - Jest to dla mnie bardzo pochlebiające, bo to oznacza, że zżyłem się także z mieszkańcami - mówi były komendant.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Burmistrz Tadeusz Kowalski podkreślał bardzo dobrą obustronnąa współpracy. - Była bardzo owocna. Nie boję się użyć słowa wzorcowa. Mam nadzieję, że doświadczenia z naszego miasta przeniesie pan na grunt nakielski - mówił Kowalski . - Cenię to, że dla pana zawsze na pierwszym miejscu byli mieszkańcy. Potrafił pan pogodzić wymagania przełożonych i ludzi.

Zaznaczono, że dodatkowym atutem komendanta było to, że miał świetny kontakt z ludźmi, zawsze był uśmiechnięty i pogodny. Życzono mu, aby dobrze się czuł w Nakle, bo to jednak większa jednostka i awans.

Krzysztof Bodziński dziękował także wszystkim za pomoc i dodał, że pracując w Tucholi i kierując komendą, może stwierdzić, że były to dla niego najlepsze lata. - Miałem mnóstwo energii i pomysłów i wdrażałem je, ale nie zrobiłbym tego bez waszej pomocy - dodał. - Dziewięćdziesiąt dziewięć procent tego, co się nauczyłem w Tucholi, chcę przenieść na grunt w Nakle, a widzę, że jest dobry klimat. Dziękuję wszystkim i żałuję, że miałem mało czasu na spotkania.