Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boruta-Zachem stawia na biotechnologię. To może być prawdziwa biorafineria

Marek Weckwerth
Bioreaktory firmy Boruta - Zachem SA
Bioreaktory firmy Boruta - Zachem SA Marek Weckwerth
Hale produkcyjne bydgoskiej spółki Boruta - Zachem są na razie puste, ale prace budowlane trwają i już w sierpniu ma nastąpić rozruch produkcji biosurfaktantów, które mają zrewolucjonizować rynek biotechnologii w Polsce i Europie.

- Jesteśmy spółką chemiczną, ale wdrażamy nowoczesną technologię chemiczną. Biosurfaktanty to pierwszy krok do stworzenia biorafinerii - uważa Wiesław Sażała, prezes Boruty-Zachem SA, firmy ze 120-letnim doświadczeniem w przemyśle chemicznym. Jej podstawowa produkcja to barwniki, pigmenty i rozjaśniacze optyczne, ale coraz mocniej "wchodzi" w biochemię wykorzystywaną w kosmetykach i środkach czystości jak choćby kostkach toaletowych.

 

Słowami kluczowymi w ofercie Boruty stają się biosurfaktanty - środki powierzchniowo czynne pochodzenia organicznego, które wywodzą swą nazwę z angielskiego Surface Active Agent. Najprościej mówiąc obniżają napięcie powierzchniowe cieczy, co ma kapitalne znaczenie w produkcji kosmetyków i środków czystości, bo tak tworzy się piana. Środki pochodzenia naturalnego są bezpieczne dla środowiska i ludzi (nie powodują alergii), są w 100 proc. degradowalne, mają lepsze właściwości niż chemiczne odpowiedniki.

 

Spółka będzie pierwszym w kraju i jednym z kilku na świecie producentów biosurfaktantów z masy rzepakowej. A według źródeł zachodnich, światowy rynek biosurfaktantów ma wzrosnąć przez najbliższe 4 lata o 1500 proc. - do 36,5 mld dolarów. Zakład chce wytwarzać ten środek z masy rzepakowej jako produktu ubocznego (wytłoczyny) po wytworzeniu oleju rzepakowego. - Kujawy są potentatem w produkcji rzepaku, więc nie ma problemu z pozyskaniem i transportem surowca do Bydgoszczy. Dzięki bliskości surowca obniżają się także koszty - wyjaśnia Marcin Pawlikowski, wiceprezes firmy.

Laboratorium

Masa rzepakowa (makuchy) jako produkt uboczny jest wykorzystywana m.in. jako pasza dla zwierząt. Niestety jest dość opornie przez nie trawiona. Po dodaniu specjalnego szczepu bakterii proces ten jest ułatwiony i o takim produkcie też myśli "Boruta".

Firma zatrudnia niemal 70 pracowników, ale po uruchomieniu produkcji biosurfaktantów będą dodatkowe 22 etaty. Budowa linii jest zaawansowana w 30 procentach. Poniemieckie budynki na terenie dawnej fabryki materiałów wybuchowych DAG Bromberg są modernizowane do montażu linii. Inwestycja będzie kosztować 32-33 mln zł. Na wdrożenie unikatowej technologii "Boruta" otrzymał już 21 mln zł dotacji z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. W tym roku ma zostać wyprodukowane 100 ton biosurfaktantów, a docelowo roczna produkcja ma sięgnąć 200 ton. Jeśli zapotrzebowanie będzie większe, można zwiększyć zdolności fabryki.

Biotechnologia, a dokładniej biosurfaktanty, umożliwią też produkcję opatrunków o niespotykanych dotąd właściwościach w gojeniu ran - przekonuje dr Włodzimierz Soiński, dyrektor działu badań i rozwoju. - To tak zwane nanoopatrunki, które są nasycone naturalnymi substancjami niszczącymi bakterie i zabezpieczające przed powstaniem strupa. Plastry insulinowe będą przygotowywane specjalnie dla cukrzyków jako ekwiwalent zastrzyków insulinowych.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska