Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brakuje ratowników do pracy nad jeziorami i basenem w Grudziądzu

Archiwum GP/Piotr Bilski
Czasu do otwarcia sezonu na miejskich kąpieliskach coraz mniej, a obsady ratowników ciąż brak.
Czasu do otwarcia sezonu na miejskich kąpieliskach coraz mniej, a obsady ratowników ciąż brak. Archiwum GP/Piotr Bilski
Żadne z miejskich kąpielisk nie ma pełnej obsady ratowników wodnych. - Takiej sytuacji jeszcze nie było - nie ukrywa niepokoju Izabela Piwowarska, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Wypoczynku, który administruje grudziądzkimi kąpieliskami.

Sprawa jest niemal paląca, ponieważ do rozpoczęcia sezonu letniego czasu zostało już niewiele. O ile zgodnie z planem realizowane są prace porządkowe i organizacyjne na obiektach MORiW-u, o tyle chętnych by strzec bezpieczeństwa kąpiących się w jeziorach i na basenie wciąż brakuje!

Najwięcej ratowników brakuje na plaży "miejskiej"

Najwcześniej, bo już w połowie czerwca, powinno zostać oficjalnie otwarte kąpielisko na plaży miejskiej nad Rudnikiem. Niestety, tutaj sytuacja kadrowa jest najgorsza. Zgodnie z przepisami powinno być tutaj siedmiu ratowników. A jest? - Na chwilę obecną tylko trzech - mówi Izabela Piwowarska, szefowa MORiW-u.

Więcej wiadomości z Grudziądza na www.pomorska.pl/grudziadz.

Po jednym "WOPR-owcu" do pełnej obsady brakuje na plażach "dzikiej" i nad jeziorem w Tarpnie.

Z wymaganej szóstki ratowników na miejskich basenach, jest czterech.

Powód? Słabe zarobki

Z czego wynika problem w pozyskiwaniu ratowników wodnych do pracy w naszym mieście?

Sami zainteresowani w rozmowie z "Pomorską" twierdzą: - Wynagrodzenie nie jest powalające, a odpowiedzialność jaką ponosimy, ogromna! Ludzie, którzy mają uprawnienia, wolą na sezon wyjechać nad morze i za tę samą robotę dostać większe pieniądze. Tym bardziej, że pracodawcy z nadmorskich kurortów często oferują nie tylko wypłatę, ale także noclegi.

MORiW ratowników poszukuje m.in. za pośrednictwem Powiatowego Urzędu Pracy. Na co liczyć mogą kandydaci? Zawodowi ratownicy wodni, którzy podejmą pracę na miejskich kąpieliskach, będą pracowali na cały etat, w systemie dwuzmianowym. Otrzymają za to "najniższą krajową" czyli 1.750 zł brutto. Oprócz uprawnień ratownika WOPR, kandydaci muszą legitymować się ukończonym kursem kwalifikowanej pierwszej pomocy.

Skrócą godziny pracy?

Dyrektor Piwowarska, w rozmowie z "Pomorską" przyznała, że nie wyobraża sobie, by ekipy ratowników nie udało się skompletować na czas. A gdyby jednak? Zegar przecież bije. - Nie wiem... W takiej sytuacji będziemy chyba musieli skrócić godziny pracy, a co za tym idzie plaże strzeżone będą krócej - jedno z rozwiązań proponuje Izabela Piwowarska. - Mam nadzieję, że tak się jednak nie stanie.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska