- Mieszkam w centrum miasta i regularnie odśnieżam chodnik. Niestety nie mam podwórka i nie wiem gdzie mam ten śnieg odrzucać - skarży się telefonicznie jeden z Czytelników naszej gazety. - Płace podatki i miasto powinno coś z tym zrobić. Przecież to zabawa w kotka i myszkę.
To nie jedyny glos w tej sprawie. Jedna z mieszkanek osiedla domków jednorodzinnych powiedziała nam, że nie będzie wrzucać śniegu z solą do swego, niewielkiego ogródka, bo sól zabije wszelkie, z pietyzmem hodowane krzewy, rośliny i kwiaty.
- Przekroczyłam siedemdziesiątkę i już drugi raz się przewróciłam idąc do sklepu - relacjonuje starsza mieszkanka osiedla Grunwald. - Jak mam bezpiecznie przejść na druga stronę ulicy, gdy chodnik odgradza góra zmarzniętego, śliskiego śniegu. Na wysokiej śnieżnej zaspie, odgradzającej chodnik od jezdni, przewróciłam się i dotkliwie potłukłam. Mam ogromny siniak i cieszę się, że nic nie złamałam.
Kłopoty ze śniegiem mają także kierowcy. Tylko we wtorek policja odnotowała sześć kolizji. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Przy ulicy Strzeleckiej dostawczy lublin zahaczył o tył zaparkowanego forda mondeo.
- To czas na uszkodzone lusterka - mówi aspirant Gabriel Żurawski z brodnickiej policji. - Pługi i właściciele domów odgarniają w to samo miejsce śnieg. Tworzą się wielkie, zmarznięte hałdy, a jezdnia staje się coraz węższa. Notujemy coraz więcej kolizji z tego powodu.
Przy ulicy Zamkowej kierowca audi wymijał się z autobusem i doszło do zderzenia. Audi zjechało na skraj jezdni i ześlizgnęło się ze skarpy śniegu. Samochód osobowy uderzył w tył autobusu i uszkodził lampę obrysową. W audi uszkodzone zostało lusterko, przedni błotnik, nadkole i zderzak.
- Właściciele posesji maja obowiązek pryzmowania śniegu na obrzeżu chodnika, a tak gdzie nie ma takiej możliwości, (np. ulica Kopenika) firma, która wygrała przetarg na zimowe utrzymanie jezdni, ma obowiązek wywieść nadmiar śniegu - informuje Marian Chwiałkowski, z brodnickiego magistratu. - Apeluję do wszystkich, których taki obowiązek dotyczy, o nie zasypywanie jezdni, przejść dla pieszych, zarówno tych oznakowanych, jak i zwyczajowych. - Każdego dnia strażnicy miejscy upominają właścicieli, którzy zaniedbują swoich obowiązków. Jeżeli nie pomogą upomnienia, będziemy karać mandatami - dodaje.
Wygląda na to, że zima szybko nie odpuści i jeszcze co najmniej przez tydzień będzie mrozić, a zapewne i opadów śniegu nie poskąpi. Prócz uroków czeka wszystkich nas jeszcze sporo zimowych uciążliwości.