Świetlicą opiekował się nauczyciel
- Od września klucze do świetlicy ma nauczyciel Mariusz Krzemiński - mówi Andrzej Kańczewski, sołtys Bruków Unisławskich. - Rada Sołecka zdała mu klucze do sali ze sprzętem. Na próbę, chcieliśmy sprawdzić, co będzie się działo. Miał tam organizować czas wolny dzieciom: grę w tenis stołowy czy zabawy przy komputerze.
W majowy weekend zorganizował tam dyskotekę. Nawet nie wiem czy młodzież miała opiekę czy nie. Już następnego dnia zostałem telefonicznie poinformowany o zniszczeniach.
Taka informacja dotarła w poniedziałek także do "Pomorskiej".
- Mieszkańcom domu sąsiadującego ze świetlicą nietrzeźwa, między innymi niepełnoletnia, młodzież zniszczyła płot i samochód, a w szkole powybijała szyby - mówił nasz informator. - A wszystko po zorganizowanej we wsi dyskotece.
O sprawdzenie czy rzeczywiście w majowy weekend doszło do takiego zdarzenia poprosiliśmy Agnieszkę Sobieralską, oficera prasowego KPP w Chełmnie.
- W Brukach Unisławskich był radiowóz, ale policjanci pojechali tam w innej sprawie, rozmawiali z młodzieżą, bo kogoś szukali - mówiła Sobieralska. - Nie mieliśmy zgłoszenia dotyczącego nieodpowiedniego zachowania młodzieży.
Tymczasem Beata Lisewska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Brukach Unisławskich twierdzi, że policji zgłosiła wszystko następnego dnia po zdarzeniu.
- Wybili dwie szyby w klasach, jedna w gabinecie dyrektora, włamania nie było więc to wyraźny akt wandalizmu - mówi Beata Lisewska. - Wszystko działo się w nocy, gdy we wsi odbywała się dyskoteka. Szkody wynoszą tysiąc złotych. Niezgodne z prawdą jest to co mówi pani Sobieralska, że nie zgłaszałam tego policji, bo już w sobotę rano był dzielnicowy - u mnie i u mieszkańców, którym też wyrządzono szkody. Nie mogłam dodzwonić się na posterunek unisławski, zgłosiłam to dyżurnemu w Chełmnie. We wtorek raz jeszcze - na piśmie zgłosiłam sprawę policji.
O sprawie poinformowany jest tez wójt Roman Misiaszek.
- Są straty, mieszkańcy mają uszkodzony samochód, w szkole wybito kilka szyb, ludzie mówią, że to wynik tej dyskoteki - podkreśla wójt. - Sołtys mówi, że opiekun świetlicy miał się tam zajmować dziećmi z Bruków, a podobno nie tylko takie bawiły się tam tej nocy.
Policja wyjaśnia
Wersję dyrektor Lisewskiej potwierdza Cezary Cosban - Woytycha, komendant powiatowy policji w Chełmnie.
- Rzeczywiście już w sobotę rano był tam policjant, a we wtorek wpłynęło zawiadomienie pisemne od pani dyrektor - wyjaśnia komendant. - Wysokość strat kwalifikuje ten czyn jako przestępstwo - umyślne uszkodzenie mienia. Prowadzimy dochodzenie w tej sprawie. Mieszkaniec Bruków, któremu zniszczono mienie, był w Posterunku Policji w Unisławiu, ale pisemnego zawiadomienia nie złożył.
W rozmowie z dziennikarzem "Pomorskiej" przyznał, że się boi i że straty pokryje we własnym zakresie. Mieszkańcy twierdzą, że dyskotekę zorganizował Mariusz Krzemiński, który miał klucze do świetlicy. Nie udało nam się ustalić czy był tam z młodzieżą czy bawiła się ona sama. Mieszkańcy widzieli go tam, ale też widzieli, jak wychodził. Kiedy do niego zadzwoniliśmy powiedział, że nie będzie rozmawiał przez telefon i rozłączył się. Zadzwoniliśmy ponownie, by w takim razie umówić się na spotkanie, ale bez słowa rozłączył połączenie.
Zainteresowani liczą, że policja ustali sprawców aktu wandalizmu, a także to, czy doszło do demoralizacji niepełnoletniej młodzieży.