NOWE FAKTY. PIĄTEK, 26 LIPCA GODZ. 20
Jak poinformował asp. Łukasz Kowalczyk z policji w Grudziądzu, zatrzymany mężczyzna usłyszał dwa zarzuty:
uszkodzenia ciała powodując ciężki uszczerbek na zdrowiu (art. 156 Kodeksu Karnego)
naruszenia nietykalności cielesnej (art. 217 Kodeksu Karnego)
Zgodnie z wnioskiem prokuratury rejonowej w Grudziądzu, a decyzją sądu podejrzany został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do 20 lat więzienia!
AKTUALIZACJA. PIĄTEK, 26 LIPCA, GODZ. 11.30
- Pacjentka trafiła do naszego szpitala w godzinach popołudniowych w czwartek, 25 lipca w bardzo ciężkim stanie. Dzisiaj (piątek, 26 lipca) została przekazana do szpitala wojskowego w Bydgoszczy do oddziału chirurgii szczękowo - twarzowej - mówi "Pomorskiej" Izabela Hirsch - Lewandowska, zastępca dyrektora szpitala w Grudziądzu.
Do napaści doszło w czwartek, około g. 14, na Błoniach Nadwiślańskich w Grudziądzu. Przebywającą nad Wisłą 63-letnią kobietę brutalnie zaatakował 34-latek. Ze wstępnych informacji wynika, że nie miał ku temu powodu.
Mężczyzna kobietę pobił bardzo dotkliwie. W stanie ciężkim została ona przewieziona do szpitala w Grudziądzu, gdzie zajęli się nią lekarze z oddziału intensywnej opieki medycznej.
34-latka ujęli świadkowie zdarzenia. Zatrzymali go do przyjazdu policji.
W piątek mężczyzna przebywa na policyjnym "dołku". Prawdopodobnie dziś będzie doprowadzany do prokuratury.
Jak udało się ustalić "Pomorskiej", mężczyzna jest obcokrajowcem, ale nie Ukraińcem.
Krótko wcześniej, na ul. Chełmińskiej, mężczyzna uderzył przypadkową kobietę w głowę. Policjanci ustalają czy tego ataku dokonał ten sam mężczyzna, który pobił 63-latkę nad Wisłą. Jak w piątek wieczorem potwierdził asp. Łukasz Kowalczyk, to ten sam mężczyzna. Kobieta uderzona w głowę nie odniosła obrażeń. Za ten czyn 34-latek usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej.
Dzieje się w Grudziądzu i okolicach
