Ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego w latach 2004-2006 Brześć Kujawski dostał spory zastrzyk pieniędzy unijnych na przebudowę i remonty dróg. - Ostatnio z tego programu dostaliśmy dotację na modernizację ulicy Kilińskiego - mówi Paweł Małas, zastępca burmistrza. Za zaangażowanie i współpracę przy wdrażaniu ZPORR wojewoda kujawsko-pomorski przyznał Brześciowi Kujawskiemu wyróżnienie w kategorii gmina miejsko-wiejska.
Mieszkańcy Brześcia Kujawskiego i okolic wciąż jednak czekają na decyzję, czy władze miasta dostaną dofinansowanie do budowy kanalizacji w Falborku. Na tę inwestycję czekają mieszkańcy tego osiedla od dawna. Warunkuje ona bowiem kolejną - budowę nowych nawierzchni ulic w tej części Brześcia Kujawskiego. Żużlówek wszyscy mają bowiem dość.
Władze Brześcia Kujawskiego obiecują, że jeśli Urząd Miasta i Gminy dostanie dofinansowanie z Unii Europejskiej, w drugiej połowie tego roku rozpocznie się budowa kanalizacji. Problem w tym, że decyzji wciąż nie ma.
- Nasz wniosek jest na liście dwunastu projektów, które pozytywnie przeszły ocenę formalną - mówi Paweł Małas. - Wciąż jednak czekamy na zatwierdzenie tej listy.
Jeśli decyzja będzie pozytywna, władze Brześcia Kujawskiego obiecują, że natychmiast rozpiszą przetarg.
Projekt, który zakłada budowę sieci kanalizacyjnej w Falborku i rozbudowę oczyszczalni ścieków w Starym Brześciu wymaga nakładów rzędu 23 milionów złotych. Gdy położona zostanie kanalizacja, w Falborku rozpocznie się utwardzanie dróg. Prace w tym zakresie zostaną rozłożone na lata. Efektem ma być likwidacja nie tylko szamb na osiedlu, ale i uciążliwych żużlówek.