Spis treści
- Mija 12 miesięcy Pana prezydentury we Włocławku. To dobry czas na podsumowania. Jaki był ten pierwszy rok? Co było najtrudniejsze w tym czasie?
- Znał Pan doskonale miasto, jego słabe i mocne strony oraz specyfikę pracy w ratuszu z racji sprawowanej wcześniej funkcji wiceprezydenta. Czy coś Pana zdziwiło/zaskoczyło, gdy objął Pan funkcję prezydenta?
- Ponad pół roku temu skrócił Pan czas pracy urzędników w ratuszu do 35 godzin tygodniowo. Jakie są efekty tych zmian?
- W ciągu ostatniego roku zrealizował Pan już część swoich wyborczych obietnic. Z czego jest Pan najbardziej dumny?
- We Włocławku w ostatnich latach powstało ponad 400 mieszkań na tani wynajem. W planach są kolejne - chociażby kolejny blok przy Celulozowej, mieszkania przy ul. Cyganka, Tumska/3 Maja, a nawet domy szeregowe na wynajem przy ul. Lisek. Przed wyborami zapowiadał Pan także budowę mieszkań dla studentów i seniorów. Są już jakieś konkrety dotyczące mieszkań dla tych dwóch grup społecznych?
- Jakie są największe wyzwania tej kadencji?
- Budowa miejskiej stacji paliw i trzeciego mostu przez Wisłę, to inwestycje o których we Włocławku mówi się już od lat. Jakie są szanse na ich realizację – czy to raczej wyłącznie wizje, czy też realne zamierzania?
- Jak obecnie układa się współpraca Włocławka z samorządem województwa?
- Jakiś czas temu napisał Pan do premiera Donalda Tuska w sprawie zmiany układu województw w Polsce. Włocławek wraz z Płockiem, miałby tworzyć województwo kujawsko-mazowieckie. Jakie korzyści przyniosłoby Włocławkowi opuszczenie Kujawsko-Pomorskiego?
Mija 12 miesięcy Pana prezydentury we Włocławku. To dobry czas na podsumowania. Jaki był ten pierwszy rok? Co było najtrudniejsze w tym czasie?
To był bardzo intensywny rok. Uczciwie go przepracowałem. To był również rok pewnych przetasowań w moim zespole. Oczywiście nadal dążę do optymalnego zarządzania potencjałem moich współpracowników. To też rok zmian, wsłuchiwania się w głosy mieszkańców. Bardzo cieszy mnie rekordowa ostatnia edycja budżetu obywatelskiego. Ponad 30 tys oddanych głosów oraz zaangażowanie mieszkańców we wszystkich etapach. Osoby, którym powierzyłem to zadanie, wykonały je świetnie. Cieszę się również, że częściej niż w latach ubiegłych korzystamy z konsultacji społecznych. Mieszkańcom Włocławka oddałem możliwość wyboru wariantu projektowanej drogi ekspresowej S10. Wybór włocławian stał się oficjalnym wariantem wspieranym przez władze miasta. To mieszkańcom Włocławka umożliwiłem zadawanie, nawet najtrudniejszych, pytań odnośnie centrum integracji cudzoziemców. Wszystkie, bez żadnej modyfikacji, przekazałem do marszałka województwa, który odpowiada za organizację tych miejsc. Aktualnie trwają konsultacje dotyczące ronda przy włocławskiej katedrze. To włocławianie zdecydują, czy rondo to powstanie czy też nie.
Znał Pan doskonale miasto, jego słabe i mocne strony oraz specyfikę pracy w ratuszu z racji sprawowanej wcześniej funkcji wiceprezydenta. Czy coś Pana zdziwiło/zaskoczyło, gdy objął Pan funkcję prezydenta?
Faktycznie, w samorządzie czuję się jak ryba w wodzie, ale jednak we Włocławku nie było mnie pół roku i to, co najbardziej mnie zaskoczyło, wydarzyło się właśnie w tym czasie. Po pierwsze, umowa podpisana przez mojego poprzednika z inwestorem zewnętrznym, który planuje we Włocławku budowę instalacji termicznego przekształcania odpadów komunalnych. Niestety, zapisy tej umowy bardzo ograniczają nasze możliwości negocjacyjne. Po drugie, miasto straciło innego inwestora, o którego zabiegałem ze swoim zespołem przez ostatnie dwa lata, kiedy pracowałem jako zastępca prezydenta. Podczas mojej nieobecności dostał warunki zaporowe, a chciał sprawdzić na początek jedynie geologię działki, na której miał powstać zakład. O tyle jest to dla nas duży cios, bo miał do Włocławka przenieść produkcję z innych zakładów. Dzisiaj jeszcze próbujemy naprawić te relacje, ale niestety klimat jest zupełnie inny. Po trzecie, zaskoczył mnie brak zabezpieczonych w budżecie miasta pieniędzy na mecze reprezentacji koszykówki. Stało się tak pomimo podjętych przez mojego poprzednika zobowiązań. I ostatnia rzecz, to całkowity brak środków na Festiwal Wisły. W ciągu kilku tygodni musieliśmy je znaleźć, by impreza mogła się w ubiegłym roku we Włocławku odbyć.
Ponad pół roku temu skrócił Pan czas pracy urzędników w ratuszu do 35 godzin tygodniowo. Jakie są efekty tych zmian?
Faktycznie w ubiegłym roku wprowadziłem 35-godzinny tydzień pracy. Od razu mówiłem, że jest to rozwiązanie docelowe. Dzisiaj we Włocławku objęci są nim pracownicy wszystkich miejskich instytucji oraz spółek. I nie ukrywam, że jak słyszę od swoich pracowników, że w końcu mają czas, by iść do lekarza, realizować swoje marzenia czy hobby, zapisać się na dodatkowe zajęcia, to wiem, że warto było podjąć to wyzwanie. Tym bardziej, że obsługa mieszkańców odbywa się na poziomie nie gorszym niż miało to miejsce wcześniej, a nas dodatkowo zmotywowało do szukania usprawnień. I tak, za chwilę pojawią się dodatkowe możliwości płacenia kartą oraz do dyspozycji mieszkańców oddamy urzędomat, który dodatkowo wpięty będzie w system jednego z operatorów automatów pocztowych. Dzięki temu włocławianie będą mogli zostawić korespondencję kierowaną do urzędu we Włocławku w najbliższym dla siebie takim urządzeniu.
W ciągu ostatniego roku zrealizował Pan już część swoich wyborczych obietnic. Z czego jest Pan najbardziej dumny?
Uważam, że każda z tych rzeczy jest bardzo ważna, bo realizuje konkretne potrzeby mieszkańców. Oczywiście cieszę się, że oddaliśmy do dyspozycji włocławian alternatywną drogę na os. Michelin. Cieszę się, bo to zadanie kosztowało mnie osobiście, ale też mój zespół bardzo dużo pracy i działań – nie tylko koncepcyjnych, technicznych, ale również... dyplomatycznych. Żeby zbudować tę drogę, konieczne było przesunięcie granicy miasta Włocławek, na co początkowo nie zgadzał się samorząd gminy Włocławek. Udało się naszych sąsiadów jednak przekonać i dzisiaj z tej drogi chętnie korzystają również mieszkańcy powiatu włocławskiego.
Spełnieniem moich marzeń jest tunel pod ul. Wyszyńskiego. Rozwiązanie to proponowałem już w 2012 roku, ale dopiero kiedy zostałem prezydentem, udało się je oddać. Zadowolony jestem również z tego, że dość szybko uruchomiona została apteka całodobowa we Włocławku. Na to rozwiązanie mieszkańcy czekali kilka ostatnich lat, wydawało się, że sprawa jest beznadziejna i nie do zrobienia. Udało mi się dopiąć wszystkie szczegóły i doprowadzić do podpisania umowy w niecałe 2 miesiące od ślubowania.
Rozpoczęliśmy również budowę Włocławskiej Sieci Dróg Rowerowych. Pierwszy element powstał już przy ul. Zbiegniewskiej, kolejne zbudujemy w tym i przyszłym roku. Co najważniejsze – pozyskaliśmy na to zadanie środki zewnętrzne. I z tych też jestem dumny, bo od 7 maja 2024 roku, od kiedy jestem prezydentem, dla włocławian pozyskaliśmy ponad 150 mln złotych ze źródeł zewnętrznych. Oprócz dróg rowerowych z pieniędzy tych finansować będziemy m.in. nową infrastrukturę transportu zbiorowego, nowe autobusy elektryczne, odwiert badawczy na potrzeby ciepłowni geotermalnej, Zielone Tereny Śródmieścia i wiele, wiele innych.
Szczególnie cieszy mnie ta nowa, większa dynamika rewitalizacji najstarszej części naszego miasta. To nie tylko zadania inwestycyjne, ale przede wszystkim nowe wydarzenia, które w tym obszarze się odbywają. W ostatni weekend tłumy włocławian uczestniczyły w Jarmarku Wielkanocnym. Równie dużym zainteresowaniem cieszył się Jarmark Bożonarodzeniowy.
A na początku maja czeka nas absolutny hit, nowe wydarzenie, które przyszło mi do głowy w trakcie rozmów z Komitetem Rewitalizacji. Dokładnie 3 maja, na głównej ulicy Starego Miasta we Włocławku, czyli na ulicy 3 Maja, odbywać się będzie, nomen omen, Festiwal 3 Maja, którego zwieńczeniem będzie występ na Starym Rynku zespołów: Kobranocka, Enej oraz Dawida Kwiatkowskiego.
We Włocławku w ostatnich latach powstało ponad 400 mieszkań na tani wynajem. W planach są kolejne - chociażby kolejny blok przy Celulozowej, mieszkania przy ul. Cyganka, Tumska/3 Maja, a nawet domy szeregowe na wynajem przy ul. Lisek. Przed wyborami zapowiadał Pan także budowę mieszkań dla studentów i seniorów. Są już jakieś konkrety dotyczące mieszkań dla tych dwóch grup społecznych?
Do tych zadań, które pani redaktor wymieniła, trzeba dołożyć jeszcze przebudowywane aktualnie kamienice przy ul. Maślana 4/6, Brzeska 15, przygotowane do przebudowy kamienice przy ul. 3 Maja 6 oraz Królewieckiej 12, projektowany aktualnie drugi etap projektu Cyganka, w ramach którego odbudowane zostaną zabytkowe obiekty po Wytwórni Wódek, a później Likierów E. Bauera (w ostatnim czasie bardziej znane jako budynki Teatru Nasz) oraz drugi etap projektu Tumska. To wszystko w obszarze rewitalizowanym, który jest dla mnie bardzo ważny. Do tego też bloki przy ul. Cienistej. Zakładamy, że dostęp do tych mieszkań na preferencyjnych warunkach otrzymają ludzie młodzi do 35. roku życia. Troszkę inaczej sprawa wygląda z mieszkaniami dla seniorów, ale w tym wypadku mamy pomysł na innowacyjną formułę z wykorzystaniem Społecznej Agencji Najmu.
Jakie są największe wyzwania tej kadencji?
Finanse i demografia. Finanse, bo nadal mechanizm finansowania samorządów nie jest optymalny i przewidywalny. W dodatku przez najbliższe lata wszystkie samorządy będą musiały odbudować swoją kondycję, tak bardzo nadszarpniętą w ostatnim czasie. Mam tu na myśli przede wszystkim dochody bieżące i utracone udziały w podatkach. Demografia, bo jest to ogromny problem naszego kraju. I mam świadomość, że nawet mając czarodziejską różdżkę, dzięki której w jednej chwili sprawiłbym, że Włocławek stałby się najlepszym miejscem do życia na całej planecie, to i tak nie zmieniłbym bolesnej prawdy. Fakty mówią jasno – demografia Polski ciągnąć nas będzie w dół. Dość powiedzieć, że w ubiegłym roku o 150 tys. Polaków mniej się urodziło niż umarło. To tak jakby w jednym roku z mapy Polski zniknęło miasto prawie takiej wielkości jak Toruń.
Budowa miejskiej stacji paliw i trzeciego mostu przez Wisłę, to inwestycje o których we Włocławku mówi się już od lat. Jakie są szanse na ich realizację – czy to raczej wyłącznie wizje, czy też realne zamierzania?
Myślę, że budowa miejskiej stacji paliw rozpocznie się w przyszłym roku. Natomiast, tak jak mówiłem o tym w kampanii, budowa trzeciego mostu przez Wisłę uzależniona jest od budowy drogi ekspresowej S10. W konsultacjach społecznych mieszkańcy zdecydowali, że powinien on powstać w sąsiedztwie zakładów chemicznych. I pewnie tak się stanie, ale w tym wypadku inwestorem jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Jak obecnie układa się współpraca Włocławka z samorządem województwa?
Bardzo dobrze. Myślę, że mam bardzo dobry kontakt z panem Piotrem Całbeckim – marszałkiem województwa. Ostatnio rozmawialiśmy o potencjalnych lokalizacjach filharmonii. Województwo przygotowuje we Włocławku budowę Centrum Nauki i Wiedzy, planuje kolejne inwestycje w swój szpital, który znajduje się w naszym mieście. Bardzo cieszy mnie również zainteresowanie sprawami mieszkańców Włocławka pani Anety Jędrzejewskiej – wicemarszałka województwa. Pani marszałek wybrana jest z okręgu, który w dużym stopniu pokrywa się z obszarem byłego województwa włocławskiego i czuć, że dokładnie wie, jakie sprawy ważne są dla mieszkańców tej części regionu.
Jakiś czas temu napisał Pan do premiera Donalda Tuska w sprawie zmiany układu województw w Polsce. Włocławek wraz z Płockiem, miałby tworzyć województwo kujawsko-mazowieckie. Jakie korzyści przyniosłoby Włocławkowi opuszczenie Kujawsko-Pomorskiego?
Zabawne jest, jak wybiórczo został przeczytany ten list przez media. Główną propozycją, z którą zwróciłem się do premiera, było utworzenie specjalnego zespołu, który miałby się zająć przygotowaniem ustawy deglomeracyjnej. Troszkę jako tło do tego postulatu, przytoczyłem badania Instytutu Sobieskiego, który w jednym z wariantów zaproponował wspólne województwo ze stolicami we Włocławku i Płocku. Sprawa jest o tyle poważna, bo nasz kraj ma wyjątkową w skali Europy policentryczną sieć osadniczą. W skrócie oznacza to, że Polska jest idealnym państwem do realizacji polityki zrównoważonego rozwoju. Niestety przez ostatnie 20-25 lat promowany jest rozwój dwóch, a może nawet trzech prędkości. Ogromne środki UE skierowane zostały do miast tzw. „wielkiej piątki” tj. Gdańsk, Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław. Zupełnie zapomniano, że poza tymi miastami też żyją Polacy. Wracając jednak do pytania. Efekty są takie, że pierwszy raz od 25 lat udało się zebrać wszystkich prezydentów byłych miast wojewódzkich. Pierwsza konferencja odbyła się we Włocławku, kolejne miały miejsce w Chełmie oraz Wałbrzychu. Wspólnie lobbujemy, by powstała ustawa deglomeracyjna, której zapisy wzmacniać będą takie miasta jak nasze w trzech obszarach: administracyjnym, inwestycyjnym oraz finansowym. Cieszę się, że wspiera nas w tym Związek Miast Polskich.
