- Mijam ten budynek codziennie w drodze z pracy - mówi pan Zdzisław, jeden z naszych Czytelników, który odezwał się do naszej redakcji z interwencją. - Aż żal się robi, gdy na niego spojrzeć. Prawdziwy zabytek minionej epoki. Tynk się sypie, szyby powybijane, a na tym, co zostało - pstrokate reklamy. Przecież ten teren trzeba uporządkować, tak nie może być.
Z terenem Fotonu jest problem, ponieważ jest prywatny, dodatkowo ma kilku różnych właścicieli. Z jednym z nich próbowaliśmy się skontaktować - nie oddzwonił.
W 2012 roku pojawiła się informacja, że - już wtedy mocno zrujnowany - gmach ma się zamienić w estetyczne lokale mieszkaniowo-usługowe. Niestety od tamtej pory niewiele się wydarzyło. No może poza planem zagospodarowania przestrzennego, który obowiązuje dla tego terenu od zeszłego roku. Co mogłoby się na nim pojawić? - Według obowiązującego planu mógłby służyć pod budowę lokali usługowych, włączając obiekt wielkopowierzchniowy - mówi Anna Strzelczyk-Frydrych z biura obsługi mediów urzędu miasta. - Nie może być tam prowadzona produkcja, możliwe jest za to mieszkalnictwo zbiorowe, czyli np. akademiki lub hotel. Zmodernizowany wieżowiec natomiast mógłby zostać zamieniony na lofty. W ciągu ostatnich lat jednak nie wydawaliśmy na ten teren żadnych pozwoleń na budowę - dodaje.
Przypomnijmy, w 2007 roku Bydgoskie Zakłady Fotochemiczne Foton zostały postawione w stan likwidacji.
Do tematu wrócimy.
