Nadzór budowlany to instytucja, która ma za zadanie m.in. wykrywać i usuwać groźne dla ludzi naruszenia prawa budowlanego. Niestety, eksperci Najwyższej Izby Kontroli już od lat alarmują, że w wielu regionach Polski organy nadzoru nie wywiązują się ze swoich obowiązków. Przejdź do galerii i sprawdź, w jakich miastach stwierdzono najbardziej rażące przypadki zaniedbań.

Warto podkreślić, że według NIK przyczyną opóźnień i innych uchybień w pracy inspektoratów są nie tyle sami urzędnicy, co głębsze problemy wynikające z niedofinansowania: zbyt mała liczba pracowników, brak pieniędzy na realizację wszystkich ustawowych zadań oraz przestarzały i zużyty sprzęt (samochody, komputery).

PINB Kraków Grodzki – postępowanie prowadzone od 20 lat

Inspektorat w Krakowie od 20 lat nie jest w stanie zakończyć postępowania związanego z samowolą budowlaną przy ul. Centralnej. Choć poważne odstępstwa od pozwolenia na budowę stwierdzono tu już w 1998 r., pod koniec 2018 r. sprawa nadal była w toku. W tym czasie już dwa razy nakazano rozbiórkę budowli, ale decyzja za każdym razem była uchylana.

PINB Kozienice – 8 lat bezczynności

W Kozienicach inspektorat nakazał w 2009 r. rozbiórkę pewnego obiektu budowlanego. Ponad rok później urzędnicy otrzymali zgłoszenie, że rozbiórki nie przeprowadzono, ale przez 7 lat nic z tym nie zrobili. Dopiero w 2017 r. inspektorat zapowiedział kolejną kontrolę. Mimo tego nielegalny budynek nadal stoi.

WINB Warszawa – wał przeciwpowodziowy naprawiany przez 1,5 roku

Podczas kontroli wałów w grudniu 2015 r. wykryto, że stan obiektów hydrotechnicznych na rzece Jeziorki może stwarzać zagrożenie w razie powodzi. Warszawski inspektorat zajął się jednak sprawą dopiero pod koniec września 2016 r., a pierwszą kontrolę przeprowadził w styczniu 2017 r. Od stwierdzenia potencjalnego zagrożenia do jego usunięcia minęło ostatecznie 1,5 roku.