Budzimy misie

Niektóre zwierzęta znalazły całkiem miły sposób na przetrwanie zimy. Smacznie sobie śpią, aby obudzić się na wiosnę.

Zima to dla zwierząt bardzo trudny czas. Jedne wybierają się w podróż do ciepłych krajów, inne zapadają w sen. Ta zimowa drzemka nazywa się hibernacją. Nazwa pochodzi od łacińskiego słowa "hibernus", czyli zimowy. Wówczas obniża się temperatura ciała śpiących zwierząt, ich organizm wolniej pracuje, a energię czerpie z nagromadzonych wcześniej zapasów tłuszczu. Po zimie zwierzęta zwykle są więc wychudzone i muszą nadrobić zaległości w jedzeniu.

rys. Daria Krajniak

W hibernację zapadają m.in. chomiki, nietoperze, świstaki, susły, jeże, a także ptaki jerzyki. Zwierzęta nie przesypiają niekorzystnej dla nich pory roku jednakowo. Na przykład, niedźwiedzie śpią płytko i często się budzą. Ich organizm nadal pracuje na wysokich obrotach, czego najlepszym dowodem jest przychodzenie wtedy na świat małych misiów.

Zanim zwierzęta ułożą się do snu, szukają sobie odpowiedniej kryjówki. Musi być ona przede wszystkim bardzo bezpieczna, bo schowane w nich małe ssaki są bezbronne. Zwierzęta zasypiają więc w głębokich norkach czy dziuplach drzew.
Nikt nie lubi, gdy ktoś przerywa mu smaczną drzemkę. Na przykład, obudzony ze snu niedźwiedź może być bardzo groźny, dlatego nigdy nie należy niepokoić zimującego misia.

Naukowcy do dziś głowią się, jak to się dzieje, że zapadające w zimowy sen zwierzęta od razu po przebudzeniu rozpoczynają normalne życie. Hibernacja nadal kryje bowiem wiele zagadek.