Dziś spotkanie na szczycie w Zespole Szkół Technicznych, którego nauczyciele są do żywego zaniepokojeni sytuacją, jaka rysuje się przed tą placówką. Istniejąca od 55 lat w Człuchowie wraz z powstaniem szkoły sportowej coraz bardziej była marginalizowana. W ubiegłym roku straciła parter w budynku na rzecz liceum sportowego, nie ma też już auli. Teraz ma przenieść kształcenie zawodowe do budynku prywatnej uczelni TWP na ul. Szczecińską.
- Tam nie ma dla nas w ogóle miejsca - skarżą się nauczyciele, którzy z powodu zagrożenia utraty pracy nie chcą podawać swoich nazwisk. - A nasze technikum będzie się gnieździć na drugim piętrze, bez szans na rozwój i w warunkach urągających edukacji.
Nasi rozmówcy podkreślają, że w budynku uczelni TWP mieści się także przedszkole, a sąsiedztwo z uczniami z zawodówki nie do końca wydaje się szczęśliwym posunięciem. Tak samo zastanawiają się, jak ma wyglądać praca pedagoga, który został pozbawiony gabinetu, a czas ma dzielić na obydwie szkoły - raz tu, raz tam.
Czytaj też: Co dalej z Kaszubskim LO w Brusach?
Pracownicy ZST są do żywego oburzeni trybem podejmowania decyzji przez starostę Aleksandra Gappę - jednoosobowo i w czasie wakacji. - O tym, że coś się dzieje w naszej szkole, nie wie nikt z radnych, a z nami też nikt nie rozmawiał - żalą się. - Chyba nie na tym polega demokracja, nie tak powinno się szanować prawo.
Szkoła ma 470 uczniów i największy nabór. Jest potrzebna, bo kształci w zawodzie. O tym, że jest na nią zamach, zostało powiadomione ministerstwo edukacji i związki zawodowe, lada moment dowie się też marszałek województwa i burmistrz Człuchowa. - Planujemy też powiadomić prokuraturę, by sprawdziła, czy zostało złamane prawo - mówią zdesperowani nauczyciele.
Czytaj e-wydanie »