- Broń łuczniczki wykonana jest z cennych tworzyw, więc gdy są kradzione najczęściej trafiają na złom. - mówi Wojciech Sobolewski, z Miejskiego Komitetu Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa.
- Niestety, juz nie pierwszy raz pomnik został okradziony. Pół biedy, że nie jest przynajmniej dewastowany, ale jest to dla mnie zawsze bardzo przykre, gdy dochodzi do takich zdarzeń. Mamy problem z poszanowaniem pomników i rzeźb. W ubiegłym roku szkody z tego tytułu wyniosły aż 9 tys. zł.
Sto lat temu był sponsor na Łuczniczkę. A teraz?
- Oczywiście strzała zostanie przez nas wymieniona na nową - zapewnia Hanna Pawlikowska, dyrektor Wydział Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta. - Przyznam, że ostatnia taka kradzież miała miejsce kilka lat temu. Wtedy staraliśmy się nową strzałe zamontować dość mocno. Widać, nawet to nie wystarczyło.
Przypomnijmy, że rzeźba liczy sobie już ponad 100 lat i jest uważana przez krytyków za obiekt o dużej wartości artystycznej. W swojej historii była już m.in. eksponowana na wystawach w Monachium i Berlinie. W Bydgoszczy najpierw zdobiła Plac Teatralny, a potem przeniesiono ją na skwer obok muzeum przy ul. Gdańskiej. Od 1960 r. do dziś stoi w parku Jana Kochanowskiego, na przeciw Teatru Polskiego.
Czytaj e-wydanie »