pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Nowe uprawnienia dla straży miejskiej są jak świąteczny prezent. Weszły w życie w wigilię na mocy znowelizowanej ustawy z 1997 roku.
Miejski sam sprawdzi kieszenie
Jednym z punktów odświeżonej ustawy o strażach gminnych jest możliwość przeszukiwania zatrzymanych.
- Do tej pory za każdym razem, gdy strażnicy podczas patrolu podejrzewali, że ktoś ma przy sobie, na przykład nielegalne substancje, musieli wzywać policję - mówi Bereszyński. - Nie dalej, jak w środę 23 grudnia, a więc dzień przed wejściem w życie nowych przepisów, strażnicy zatrzymali w Bydgoszczy młodego człowieka, który, jak przypuszczali, chował w kieszeni woreczek z suszem roślinnym. Mogli go przeszukać tylko policjanci. Teraz, w podobnych przypadkach strażnicy sami mogą zrewidować zatrzymanego.
Z kogutem po ulicach
W myśl nowych przepisów strażnicy mogą również jeździć na sygnale. Warto dodać - częściej. - Tak zwanych kogutów na samochodach i tak używaliśmy - uściśla rzecznik bydgoskich strażników miejskich. - Tyle tylko, że do tej pory każdorazowo potrzebowaliśmy minister spraw wewnętrznych musiał wydawać decyzję na oznakowanie w ten sposób każdego samochodu. Obecnie takiej zgody juz nie potrzebujemy. I sami możemy zaopatrzyć dany samochód w wyznaczniki pojazdu uprzywilejowanego.
Bereszyński zaznacza, że podobnie się ma sprawa używania ręcznych paralizatorów elektrycznych. - Do wejścia w życie zmienionej ustawy kilkudziesięciu strażników w Bydgoszczy i tak już nosiło przy sobie paralizatory. Są to jednak urządzenia o wysokim napięciu. Strażnik musi mieć pozwolenie na ich używanie. Różnica jest taka, że obecnie nasi mundurowi mogą być wyposażeni również w paralizatory niskowoltażowe, na które nie potrzeba pozwolenia.
Za nowymi przepisami... emerytura?
Według nowych przepisów strażnicy miejscy mogą też poruszać się na koniach i używać w swojej pracy psów tropiących. - Na razie nie zamierzamy jeździć konno po Bydgoszczy - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskiej Straży Miejskiej.
O utworzeniu i odwołaniu straży będą decydowali prezydenci miast i burmistrze, a nie jak dotychczas, radni gminy.
- Nie dotyczy to Bydgoszczy, bo straż już mamy - zauważa Piotr Król, radny miasta. - Jeśli jednak chodzi o większe uprawnienia dla strażników, są to po prostu narzędzia, dzięki którym mogą w końcu wykonywać swoje obowiązki. Jeśli jednak mają uczestniczyć w pościgach, zatrzymywać niebezpieczne osoby, to może powinni mieć też przywileje podobne do tych, które przysługują policji. Mam na myśli choćby możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Quiz o Idze Świątek. Co wiesz o naszej najlepszej tenisistce?
- Trump zostanie sam ze swoimi problemami? Odcinają się od niego nawet najbliżsi
- Perfekcyjna Pani Domu razem z mężem urządziła swój ogród. Postawili tam nawet palmy
- Czarne chmury nad liderem Rammstein. Muzyk reaguje na oskarżenia o molestowanie