Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoska straż może być uzbrojona po zęby

Maciej Czerniak, [email protected], tel (52) 32 63 142
Tomasz Mruk, tak samo jak kilkudziesięciu innych bydgoskich strażników, ma licencję na paralizator
Tomasz Mruk, tak samo jak kilkudziesięciu innych bydgoskich strażników, ma licencję na paralizator Fot. Jarosław Pruss
Strażnicy miejscy mogą już przeszukiwać zatrzymanych, jeździć na sygnale bez ministerialnego pozwolenia i używać elektrycznych paralizatorów.

pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Nowe uprawnienia dla straży miejskiej są jak świąteczny prezent. Weszły w życie w wigilię na mocy znowelizowanej ustawy z 1997 roku.

Miejski sam sprawdzi kieszenie

Jednym z punktów odświeżonej ustawy o strażach gminnych jest możliwość przeszukiwania zatrzymanych.
- Do tej pory za każdym razem, gdy strażnicy podczas patrolu podejrzewali, że ktoś ma przy sobie, na przykład nielegalne substancje, musieli wzywać policję - mówi Bereszyński. - Nie dalej, jak w środę 23 grudnia, a więc dzień przed wejściem w życie nowych przepisów, strażnicy zatrzymali w Bydgoszczy młodego człowieka, który, jak przypuszczali, chował w kieszeni woreczek z suszem roślinnym. Mogli go przeszukać tylko policjanci. Teraz, w podobnych przypadkach strażnicy sami mogą zrewidować zatrzymanego.

Z kogutem po ulicach

W myśl nowych przepisów strażnicy mogą również jeździć na sygnale. Warto dodać - częściej. - Tak zwanych kogutów na samochodach i tak używaliśmy - uściśla rzecznik bydgoskich strażników miejskich. - Tyle tylko, że do tej pory każdorazowo potrzebowaliśmy minister spraw wewnętrznych musiał wydawać decyzję na oznakowanie w ten sposób każdego samochodu. Obecnie takiej zgody juz nie potrzebujemy. I sami możemy zaopatrzyć dany samochód w wyznaczniki pojazdu uprzywilejowanego.
Bereszyński zaznacza, że podobnie się ma sprawa używania ręcznych paralizatorów elektrycznych. - Do wejścia w życie zmienionej ustawy kilkudziesięciu strażników w Bydgoszczy i tak już nosiło przy sobie paralizatory. Są to jednak urządzenia o wysokim napięciu. Strażnik musi mieć pozwolenie na ich używanie. Różnica jest taka, że obecnie nasi mundurowi mogą być wyposażeni również w paralizatory niskowoltażowe, na które nie potrzeba pozwolenia.

Za nowymi przepisami... emerytura?

Według nowych przepisów strażnicy miejscy mogą też poruszać się na koniach i używać w swojej pracy psów tropiących. - Na razie nie zamierzamy jeździć konno po Bydgoszczy - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskiej Straży Miejskiej.
O utworzeniu i odwołaniu straży będą decydowali prezydenci miast i burmistrze, a nie jak dotychczas, radni gminy.

- Nie dotyczy to Bydgoszczy, bo straż już mamy - zauważa Piotr Król, radny miasta. - Jeśli jednak chodzi o większe uprawnienia dla strażników, są to po prostu narzędzia, dzięki którym mogą w końcu wykonywać swoje obowiązki. Jeśli jednak mają uczestniczyć w pościgach, zatrzymywać niebezpieczne osoby, to może powinni mieć też przywileje podobne do tych, które przysługują policji. Mam na myśli choćby możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska