Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoskie ogrzewalnie ostatnio pękają w szwach, ale pomocy nikomu się nie odmawia [zdjęcia]

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
W "Ogrzewalni u Miecia" regularnie uzupełniane są zapasy jedzenia. W piątek (10 lutego) rozładowywano z pomocą wolontariuszy jeden z transportów. Nad całością czuwał niestrudzony ksiądz Sławomir Bar.
W "Ogrzewalni u Miecia" regularnie uzupełniane są zapasy jedzenia. W piątek (10 lutego) rozładowywano z pomocą wolontariuszy jeden z transportów. Nad całością czuwał niestrudzony ksiądz Sławomir Bar. Arkadiusz Wojtasiewicz
Temperatury na minusie dały się ostatnio wszystkim we znaki. To był szczególnie trudny czas dla osób bez dachu nad głową, które w takie mroźne dni szukają schronienia i ciepłej strawy. Bydgoskie ogrzewalnie od kilku dni pękają w szwach, ale każdemu potrzebującemu podają pomocną dłoń.

Zobacz wideo: Rok 2023 w Bydgoszczy ogłoszony został rokiem Andrzeja Szwalbego.

od 16 lat

„Ogrzewalnia u Miecia” w bydgoskiej bazylice swoją działalność rozpoczęła jeszcze na początku pandemii. Wtedy ksiądz Sławomir Bar CM, proboszcz bazyliki i zarazem superior Domu Zgromadzenia Misji, na jej potrzeby zaadaptował kaplicę w świątyni. Od jakiegoś czasu ogrzewalnia mieści się już w lewym skrzydle bazyliki. Teraz przebywa tam 35 mężczyzn.

- Mamy tu 30 miejsc, ale ostatnio z uwagi na mróz frekwencja dość mocno wzrosła, więc dostawialiśmy dodatkowe łóżka - mówi ks. Sławomir Bar. - Do dyspozycji potrzebujących są łaźnie, pralnia. Każdego wyposażamy w odzież, środki higieny osobistej, kosmetyki. Zapewniamy im, oczywiście, posiłki.

W "Ogrzewalni u Miecia" znajdą nie tylko dach nad głową

W „Ogrzewalni u Miecia” przebywają wyłącznie mężczyźni. Prawie połowa z nich to osoby w sile wieku. Pozostali to starsi i schorowani. Ci ostatni mogą zostać w tym miejscu na dłużej.

- Mamy opracowany regulamin. Mężczyznom, którzy mogą pracować, pomagamy w znalezieniu zatrudnienia - mówi ks. Sławomir Bar. - Dajemy im szansę, ale też wymagamy. Jeśli ktoś przez miesiąc z niej nie skorzysta i nie robi nic, by podjąć pracę i coś zmienić, to wie, że się pożegnamy. Naszym podopiecznym oferujemy też pomoc prawnika oraz terapię indywidualną i grupową.

Bydgoskie Stowarzyszenie Miłosierdzia św. Wincentego a’ Paulo prowadzi też Wincentyński Dom Św. Małgorzaty Alacoque przy ul. Nasypowej.

- Schronienie znajdują tu kobiety z dziećmi, które nie mają się gdzie podziać. Miejsc mamy 16, ale już w miniony czwartek 12 z nich było zajętych - mówi ks. Sławomir Bar.

Jak zaznacza proboszcz bazyliki, coraz więcej osób, zgłasza się też po ciepły posiłek. Każdego dnia przed bazyliką ustawiają się tłumy. Dziennie wydawanych jest aż 300 obiadów.

Siostry Albertynki oferują szeroką pomoc zgłaszającym się do ogrzewalni

Ogrzewalnie dla bezdomnych przy ul. Koronowskiej 14 prowadzi też - na zlecenie MOPS-u - Zgromadzenie Sióstr Albertynek.

- W ostatnich czasie z powodu mrozów zgłaszało się do nas coraz więcej osób bezdomnych - mówi siostra Magdalena, przełożona Zgromadzenia Sióstr Albertynek. - W porównaniu z ubiegłym rokiem widać wyraźny wzrost. Średnio około 40 osób zostaje na noc. Jest też duża grupa, która przychodzi np. na dwie godziny, by się ogrzać i coś zjeść. Zawsze mogą liczyć na ciepłą herbatę, ale oferujemy im znacznie więcej, w tym ciepły posiłek.

Osoby, które zostają na noc w ogrzewalni, mogą tam się wykąpać, otrzymać czyste ubrania.

- Chętni mają również możliwość skorzystania z biblioteki i komputera - mówi siostra Magdalena. - Jest sala z telewizorem. Raz w tygodniu przychodzi też wolontariuszka, która pomaga w wypełnieniu wniosków do urzędów np. do ZUS-u. Ponadto w razie potrzeby udzielamy też pomocy medycznej np. opatrujemy rany. Przyjmujemy wyłącznie osoby trzeźwe. Bezdomni to wiedzą i muszę przyznać, że bardzo się pilnują.

W Bydgoszczy działają łącznie 4 jadłodajnie. Poza bazyliką i Centrum Pomocy im. św. Brata Alberta (siostry Albertynki) mieszczą się też w Centrum Chrześcijańskim Kanaan Misja Betezda przy ul. Czartoryskiego 12 oraz w Centrum Pomocy „Betlejem” Caritas Diecezji Bydgoskiej przy ul. Drukarskiej 6. Tu także potrzebujący mogą liczyć na pomoc i ciepły posiłek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Bydgoskie ogrzewalnie ostatnio pękają w szwach, ale pomocy nikomu się nie odmawia [zdjęcia] - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska