Bydgoskie WZL-e szukają nowych szans. Zamówienia mogą nadlecieć z Bułgarii

Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy przygotowują się do współpracy z cywilami. Planują budowę dużego hangaru (Port Lotniczy będzie musiał połączyć go drogą z resztą lotniska). W związku z gwałtownym rozwojem lotnictwa małych samolotów zaproponują remonty m.in. podwozia (najszybciej się zużywa). A kiedy powstanie hangar, pojawi się możliwość malowania i obsługi dużych maszyn potentatów lotniczych. Dziś lotnisko jest punktem przesiadkowym, a kiedy uda się nawiązać współpracę z lotniczymi gigantami - być może na przeglądy i malowanie trafią tu duże samoloty pasażerskie.
W ubiegłym roku w WZL-ach zaprezentowano również samoloty bezzałogowe - tzw. drony. Szansą dla firmy byłoby duże centrum zajmujące się dronami wykorzystywanymi dziś przez większość armii. Mogłyby być to nie tylko drony służące do obserwacji przeciwnika, ale również drony przenoszące ładunki bojowe.

Czytaj: WZL nr 2 w Bydgoszczy chcą produkować drony. Każdy może kupić sobie bezzałogowy statek powietrzny?

Także w ubiegłym roku nieoczekiwanie Ministerstwo Obrony Narodowej zdecydowało o modernizacji przestarzałych samolotów Su-22, które także trafią do bydgoskich zakładów. Choć leciwe maszyny mają już najlepsze lata za sobą, to wycofanie ich ze stanu polskiego uzbrojenia wiązałoby się z likwidacją Bazy Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie, co wywołało protesty lokalnej społeczności.

Być może kolejnym zadaniem dla bydgoskich specjalistów będzie modernizacja i remont samolotów MiG - 29 z Bułgarii.
Bułgarzy mają kłopot z naprawami swoich samolotów. Do jesieni obowiązuje ich podpisana wcześniej umowa z Rosją na naprawy i remonty tych maszyn, ale strona rosyjska dość opieszale podchodzi do wojskowego sprzętu, który służy m.in. do patrolowania granic państw NATO w okolicach Morza Czarnego. Nie dość, że kilkakrotnie zawyżyli ceny, to jeszcze nie przestrzegają ustalonych terminów. Te doświadczenia spowodowały, że od dwóch lat przedstawiciele bułgarskich Sił Powietrznych szukają pomocy w bydgoskich Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2, które od lat wyspecjalizowały się w przystosowywaniu poradzieckich samolotów do współpracy w ramach NATO.

Specjaliści z bydgoskich WZL, jako jedyni na świecie, wyposażyli MiG-i 29 dla naszych pilotów w urządzenia cyfrowe. Wymienili rosyjskie urządzenia na zachodnie, wyposażyli je w nowoczesne komputery misji zintegrowane z systemami NATO. Dzięki tzw. szynie danych można dokładać kolejne urządzenia.
- Od dwóch lat współpracujemy z Ministerstwem Obrony Narodowej Bułgarii i ich Siłami Powietrznymi - informuje Piotr Rutkowski, rzecznik prasowy Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy. - Udzielamy im konsultacji oraz zaproponowaliśmy modernizacje samolotów MiG - 29. Ich piloci i technicy obejrzeli zmodernizowane u nas maszyny, ale na razie nie zdecydowali się na współpracę. Są naszym sojusznikiem w NATO i jeśli rozmowy zakończą się pozytywnie, to jesteśmy gotowi im pomóc.

Dla liczącej 690 osób załogi to szansa na kolejne zamówienia. Dziś obsługują myśliwce F-16, MiG-29, a w Powidzu, gdzie stacjonują transportowe Herculesy, rozpoczęli ich remonty.