Light Coorporation zagra dziś w Mózgu
Light Coorporation zagra dziś w Mózgu
Koncert rozpocznie się dzisiaj o godz. 21. Bilet wstępu kosztuje 5 zł. Na scenie zobaczymy (i usłyszymy) Mariusza Sobańskiego - na gitarze, saksofonistów Michała Feltera i Michała Pijewskiego oraz perkusistę Milosha Krauza. Za wizualizacje odpowiada Tomasz Litzau.
Kiedy pytam Mariusza Sobańskiego, gitarzystę i kompozytora z Light Coorporation o muzykę jaką tworzą, odpowiada: - Inspiruje nas jazz. Dużo w nim eksperymentu, improwizacji. Trochę gramy z Zorna, ale tego jazzowego. Choć, nie. Właściwie Polacy mają taką manierę, by zawsze się do kogoś porównywać. "Gramy jak"... My gramy, jak my. To jest jazz. I trochę muzyki filmowej.
Wspólna muzyczna przygoda LC rozpoczęła się cztery lata temu. - Wcześniej graliśmy z Miloshem Krauzem, naszym perkusistą. Zaczęliśmy próbować z saksofonistami i tak powstał zespół - opowiada Mariusz Sobański.
W ubiegłym roku muzycy zagrali na Conection Jazz Festival w Kownie. - Graliśmy na poddaszu kamienicy, a na środku stał kominek. Było niesamowicie. Festiwal rozgrywał się w całym mieście. W różnych małych galeriach, klubach grali muzycy, na ulicy artyści wystawiali swoje rękodzieła.
Gitarzysta LC nie bez powodu wspomniał o muzyce filmowej. To kolejna fascynacja muzyków. Gdy zakładali zespół, ich wspólna przyjaciółka poinformowała grupę o ciekawym znalezisku w swoim domu.
- Jej rodzice w czasie komuny pracowali dla telewizji polskiej. Jeździli po świecie i nagrywali filmy, które można było zobaczyć na ekranie. Okazało się, że zostało dużo niewykorzystanego materiału, który rodzice trzymali w domu. Posklejaliśmy te fragmenty, co było bardzo pracochłonne.
Efekt będzie można zobaczyć na dzisiejszym koncercie.
- Na naszej wizualizacji połączyliśmy amerykańskie i afrykańskie krajobrazy z pochodami pierwszomajowymi, przemowami Edwarda Gierka, strajkami. Efekt jest poruszający. Chcieliśmy pokazać kontrasty tamtych czasów - tłumaczy Sobański.
Wizualizacje są dodatkowo miksowane przez specjalny komputerowy program. - Wrzucamy fragmenty, zdjęcia, grafiki do takich - nazwijmy to teczek - i miksujemy. Może to być płynne, może dostosowane do rytmu - tłumaczy Sobański.
Vintage Studio
Muzycy pochodzą z różnych miast. Spotykają się głównie w Poznaniu, w którym ciężko pracują przy próbach. - Często rejestrujemy fragmenty prób, pracujemy nad muzyką, dopieszczamy ją - opowiada gitarzysta.
Muzycy nagrali w lutym materiał na płytę.
- Skorzystaliśmy z gościnności Studio Vintage w Porażynie (niedaleko Poznania) Szymona Swobody. Nagrywaliśmy na stare taśmy, korzystaliśmy z "oldschoolowych" kompresorów, mikrofonów z końca lat 60. Bez elektroniki, na żywo. Nie czyściliśmy, nie sterylizowaliśmy naszej muzyki z brudów - śmieje się Sobański. - tylko solówki saksofonów dogrywaliśmy na końcu.
Muzycy rozmawiają z pewną francuska wytwórnią. Mają nadzieje, że niebawem album trafi na sklepowe półki. - Chcemy wydać fajną płytę, bez zadęcia, gwiazdorstwa - śmieje się Sobański.
Light Coorporation wystąpi w Mózgu po raz pierwszy.
- Będziemy mieli ze sobą płyty zapowiadające nowy materiał. Są na nich nasze dwa utwory - dodaje Mariusz Sobański.
Light Coorporation promują najnowszy materiał podczas koncertów po Polsce. - Graliśmy dwa dni temu w poznańskim Blue Note, dziś gramy w Mózgu, przed nami występ przed toruńską publicznością w klubie NRD - kończy Sobański.