Chodzi o dawny teren Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej Flisy przy ul. Mińskiej (na wysokości skrzyżowania z ul. Studzienną). - Od pewnego czasu prowadzone są tu jakieś prace, ale na tablicy informacyjnej nie ma ich zakresu, a tylko inwestor, wykonawca i nazwiska kierowników - wskazuje mieszkanka okolic. - A tu są praktycznie same domki jednorodzinne i chcielibyśmy wiedzieć czy nie budują nam pod nosem jakichś bloków.
Rzeczniczka Administracji Domów Miejskich (inwestor) zapewnia, że nie są prowadzone prace budowlane. - Na zlecenie miasta po prostu wyburzamy trzy stare wiaty i jeden niewielki murowany budynek - mówi Magdalena Marszałek i zapewnia, że wszystkie informacje - zgodnie z obowiązkiem - trafią na tablicę.
Po odpowiedź jaki jest cel rozbiórki i czy jest ona wstępem do większej inwestycji odsyła natomiast do bydgoskiego ratusza, który jest właścicielem terenu.
W biurze prasowym magistratu nie potrafiono nam jednak podać dlaczego podjęto decyzję o wyburzeniu i czy w najbliższym czasie ruszy w tym miejscu jakaś budowa.
Wobec indolencji przedstawicieli ratusza chcieliśmy przynajmniej sprawdzić jaką zabudowę przewiduje w tym miejscu plan zagospodarowania przestrzennego.
Okazało się jednak, że dla tego rejonu żaden taki dokument nie obowiązuje. Teoretycznie można więc budować wszystko, ale za zgodą miasta, czyli - w tym przypadku - samego właściciela.