W tym roku po raz pierwszy poddano egzaminowi wszystkich uczniów kończących gimnazjum. W połowie maja do rozwiązywania testów usiadło 576 tysięcy uczniów. Pierwszego dnia dostali zadania z części humanistycznej, drugiego - matematyczno-przyrodniczej. I pierwszego dnia byli lepsi. Najczęściej otrzymywany wynik, to 34 punkty na 50 możliwych. W zadaniach z matematyki i przyrody - 28.
Średnio uczeń w kraju z obu części egzaminu uzyskał ponad 58 punktów. W województwie kujawsko-pomorskim - tylko 55.
Północ przegrywa z południem
W krajowej czołówce są szkoły ze Śląska, Małopolski, Warszawy, Łodzi czy Poznania. Tam najczęściej uczniowie osiągali wysokie wyniki: od 30 do 34 punktów z każdej części egzaminu. W województwie kujawsko-pomorskim dominowały wyniki niskie i poniżej średniej. Lepiej wypadli uczniowie z dużych miast, niż ze wsi czy małych miasteczek. W naszym regionie wyjątkiem są gimnazjaliści z powiatów radziejowskiego i aleksadrowskiego, którym udało się osiągnąć wyniki powyżej krajowej średniej. Większość uczniów z innych powiatów wypadła dużo gorzej i nasz region, niestety, znalazł się w kraju na szarym końcu. Podobnie, jak nam, nie powiodło się też uczniom z województw: warmińsko-mazurskiego, zachodniopomorskiego i lubuskiego. Równie źle spisali się ci z zachodniej części województwa pomorskiego i północnej Wielkopolski.
Po pierwszym egzaminie gimnazjalnym można rzec: północ kraju przegrywa z południem.
Nie napiszę!
Z wyników, które ogłosiła Centralna Komisja Egzaminacyjna widać, że uczniowie kończąc gimnazjum radzą sobie z czytaniem, ale już z pisaniem - gorzej. W województwie kujawsko-pomorskim nie zdobyli nawet połowy punktów, jakie można było zdobyć za napisanie rozprawki (średni wynik w miastach w kraju, to 13,5 na 25 punktów, na wsi - 11,6).
W części matematyczno-przyrodniczej egzaminu sporo kłopotów przysporzyły uczniom zadania wymagające opisania faktów i wskazania zależności przyczynowo-skutkowych. Na 10 punktów do zdobycia gimnazjaliści z naszego regionu zdobyli połowę. Niewiele lepiej wypadł przeciętny polski uczeń.
Jeszcze większy kłopot sprawiły gimnazjalistom zadania sprawdzające, czy umieją rozwiązać problem wykorzystując wiedzę zdobytą w szkole. Na dziesięć punktów, jakie można było zdobyć, gimnazjaliści z powiatu mogileńskiego czy grudziądzkiego nie zdobyli nawet dwóch. W kraju nie było aż tak źle, średni wynik, to 3,2 pkt. W naszym regionie z rozwiązywaniem problemów najlepiej poradzili sobie uczniowie z Torunia (4,5 pkt.). Wynik powyżej średniej krajowej uzyskali też gimnazjaliści z powiatu aleksandrowskiego, radziejowskiego, toruńskiego, z Bydgoszczy i Włocławka.
Były błędy, są kwiatki
Egzamin gimnazjalny jest obowiązkowy. Jego wynik wpisywany jest na świadectwo i liczy się przy naborze do szkoły ponadgimnazjalnej. Każdemu zależało, by zyskać jak najwięcej punktów. Nie każdemu się udało. Najwyższy wynik (od 44 do 50 pkt. z poszczególnych części egzaminu) udało się zdobyć tylko czterem uczniom na każdych 100 w kraju. 40 proc. gimnazjalistów wypadło poniżej średniej, z tego 11 proc. nie zdołało uzbierać więcej, niż 16-17 punktów z poszczególnych części egzaminu. A niektórzy zyskali ledwie 4 albo 6.
Wielu uczniów nie dowierzało wynikom. Odwoływali się, chcieli aby eksperci sprawdzili ich prace jeszcze raz. Szczególnie nalegali, gdy okazało się, że toruńska firma, która drukowała zestawy egzaminacyjne, do przygotowania części z nich użyła zbyt ciemnych kolorów, a przez to czytniki sprawdzające testy mogły błędnie uznać dobre odpowiedzi za złe.
- Wydrukowano tylko jedną partię tych zestawów, nawet nie jeden procent. Jednak tak nieszczęśliwie je podzielono, że trafiły do szkół w różnych regionach kraju - mówi Maria Magdziarz, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
Eksperci musieli sprawdzić ponownie tysiące testów. W Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Gdańsku, która odpowiada za przeprowadzenie egzaminów w województwach pomorskim i kujawsko-pomorskim, znaleziono 35 błędnie ocenionych prac, w tym 6 z Grudziądza, 7 - z Inowrocławia. Po weryfikacji, uczniowie zyskali od 2 do 15 punktów.
- Zdążyliśmy zmienić wyniki zanim szkoły wydały świadectwa - mówi Małgorzata Roszkowska-Szylko, wicedyrektor OKE w Gdańsku.
Sprawdzanie testów potrwa do 12 lipca, do tego dnia uczniowie mogą jeszcze domagać się wglądu w swoje prace. Eksperci będą jeszcze wertować testy, zaglądać, czy nie ma w nich błędnie wydrukowanych i sprawdzonych kart. - Od dłuższego czasu nie znajdujemy już żadnych błędów w wynikach - mówią. Teraz w pracach uczniów znajdują tylko "kwiatki" w rodzaju: "Pierwszym osiągiem ludzkości byli Pompeje".
Wyniki egzaminów gimnazjalnych
Polska
Część humanistyczna - 30,17
Część matematyczno-przyrodnicza - 28,16
Kujawsko-Pomorskie
Część humanistyczna - 28,6
Część matematyczno-przyrodnicza - 26,57
Pomorskie
Część humanistyczna - 29,7
Część matematyczno-przyrodnicza - 27,87**
Byli sobie Pompeje
Małgorzata Święchowicz
Gimnazjaliści lepiej czytają niż piszą, nieźle rozwiązują zadania, ale nie potrafią rozwiązać problemów - właśnie ogłoszono wyniki ogólnopolskiego egzaminu gimnazjalnego. Uczniowie z naszego regionu są na szarym końcu w kraju.