Dowództwo Operacyjne i bydgoski Inspektorat Wsparcia będą czuwali nad transportem zabytkowego czołgu do kraju.
- W latach 20. ubiegłego wieku, dzięki 120 czołgom Renault FT-17 byliśmy czwartą potęgą pancerną w świecie (więcej czołgów posiadały tylko Francja, Wielka Brytania i USA) - wspominają pancerniacy. - Z Błękitną Armią generała Józefa Hallera, nowoczesne - jak na te czasy maszyny trafiły do Łodzi.
- Czołgi te były produkowane podczas I wojny światowej - przypomina Tomasz Ogrodniczuk, kustosz Muzeum Broni Pancernej przy Centrum Szkolenia Wojsk Pancernych w Poznaniu. - Uczestniczyły w wojnie polsko-bolszewickiej, gdzie - najprawdopodobniej podczas walk w okolicach Równego - kilka egzemplarzy dostało się w ręce Rosjan. Być może skończyło im się paliwo lub zostały uszkodzone.
Na razie w Afganistanie odnaleziono trzy egzemplarze. Pierwszy w 2003 roku wywieźli z Afganistanu Amerykanie, drugi w 2007 roku Francuzi, a po kilku latach starań pasjonatów i dyplomatów - trzeci trafi do Polski.
Przeczytaj również: Będziemy płacić za armię i policję w Afganistanie?
Od 1920 roku pancerniacy szkolili się na tego typu czołgach w Poznaniu. Pewnie dlatego w poznańskim Muzeum Wojsk Pancernych znalazła się grupa pasjonatów, których nie zadowalają eksponaty z zaspawanymi włazami, tylko cierpliwie (i często za własne pieniądze) przywracają je do stanu używalności.
- W wyniku długotrwałych poszukiwań prowadzonych przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ministerstwo Obrony Narodowej czołg Renault FT-17, unikatowy zabytek wojny polsko-bolszewickiej z 1920 r., został odnaleziony w Afganistanie i trafi do Polski - informują służby prasowe MSZ. - Odnaleziony czołg to egzemplarz, który prawdopodobnie, po przechwyceniu przez Rosjan w czasie wojny 1920 r., trafił w 1923 r. jako darowizna Rosji Sowieckiej dla ówczesnego emira Afganistanu.
Czytaj e-wydanie »