Toruń Angels
Formacja ataku: Kaleta, Binarsch, Jańczak, Fludra, Kuska, Wierzbicki, Podlas, Mierzejewski, Budzyński, Kasprowicz, Krawczuk
Formacja obrony: Mosakowski, Pińczak, Wankiewicz, Jeliński, Jezierski, Germain, Jędrzejczak, Sobczyk, Melerski, Kempa, Wawrzyniak
Formacja specialna: Fludra, Jankowiak, Kuska, Mróz, Podlas, Germain, Krawczuk
Opowiada skrzydłowy Paweł Podlas. - Zaczęliśmy mecz świetnie, od dwóch przyłożeń i podwyższeń. Na początku kwarty prowadziliśmy 14:0 i wszystko wskazywało na kolejne zwycięstwo. Potem straciliśmy 13 punktów z rzędu, nawet nie pamiętam, jak to się stało. W drugiej połowie zabrakło nam kilku jardów do kolejnego przyłożenia, ale los tym razem chyba nie chciał naszego zwycięstwo.
Ostatecznie więc Angles przegrali z Królewskimi Warszawa 14:23. To pierwsza porażka berniaminka z Torunia w II lidze. W inauguracyjnej kolejce pokonali 28:6 Olsztyn Lakers.
- Myślę, że zabrakło nam koncentracji w drugiej kwarcie - ocenia koordynator defensywy Marcin Mosakowski. - Gospodarze po odrobieniu strat byli bardziej podbudowani, a nam trochę zabrakło wiary. Mecz był naprawdę zacięty, mimo że nam nie udało się już więcej zdobyć punktów. Jestem zadowolony, bo daliśmy z siebie 150 procent. My debiutujemy w lidze, niektórzy warszawiacy grają już piąty czy szósty sezon.
Przyłożenia w tym meczu zaliczyli Rafał Kaleta i Paweł Podlas (drugie w sezonie), za każdym razem podwyższał Szymon Jankowiak.
Torunianie zapowiadają walkę o zwycięstwa w kolejnych meczach. - Jak na pół roku treningów nasza gra wygląda całkiem nieźle. Myślę, że z każdym kolejnym meczem będzie jeszcze lepiej - mówi Podlas.
W innym meczu grupy północnej PLFA II: Sopot Sabercats - Warszawa Werewolves 26:14.
Kolejny mecz Angels zagrają na własnym stadionie - 17 czerwca z Cougars Szczecin. Wcześniej torunanie wybiorą się na sparing do bydgoskich Archers.
Czytaj e-wydanie »