Nad jeziorem Bysławskim zaprezentowały się "Alababki" z Tucholi, "Brzozowianki" z Brzozia, "Cisowianie" z Cekcyna, Wspólnota Duszpasterska Rolników z Wielkiego Mędromierza, bysławskie "Frantówki", "Tęczowe Nutki" i orkiestra dęta z gminy Lubiewo
Oprócz prastarych frantówek śpiewano szlagiery i pieśni patriotyczne, których słowa doskonale znała publiczność. Było na co popatrzeć, bo dla widzów zatańczyły piękne "Brzozowianki".
- Pląsały jak gibkie brzózki - zachwycał się Włodzimierz Dębicki z Bysławskich Frantówek. - Mieliśmy też wspaniałą publiczność, a muzyczny dryl nad wszystkim sprawowała gminna orkiestra dęta pod puzonem Konstantego Rozentrettera.
Przegląd pieśni i piosenek zwanych frantówkami odbył się w Bysławiu po raz pierwszy, ale już wiadomo, że nie ostatni.
- Musimy serdecznie podziękować Renacie Urban, która pomogła nam w sporządzeniu wniosku do Urzędu Wojewódzkiego, skąd dostaliśmy pieniądze tę imprezę - dodaje Dębicki. - Bez wsparcia trudno byłoby zaprosić tyle zespołów. A każdy wyjechał z Bysławia z pucharem, bo nie chodziło o rywalizację, ale o wspólne muzykowanie i przypomnienie starych, dobrych, choć zapomnianych już frantówek.