O kłopotach z wodą mieszkańców Ludwikowa pisaliśmy często na naszych łamach. Ludwikowo to wieś leżąca na granicy gminy Bytoń. Doprowadzono tu wodociąg, ale były dni, gdy wody w kranie brakowało. Sprawa była bardzo dobrze znana gminnej władzy, która starała się rozwiązać ten problem. Był tylko jeden sposób - modernizacja hydroforni, zwiększenie jej wydajności tak, by woda docierała do najdalszych zakątków w gminie.
CZY TWÓJ WÓJT, BURMISTRZ, PREZYDENT, MARSZAŁEK ZDAJE EGZAMIN? Głosuj na www.pomorska.pl/ocenwladze
Dostawy wody zapewniają ujęcia i hydrofornie w Witowie, zmodernizowane w ubiegłym roku, i w Bytoniu, również ostatnio unowocześnione.
- Chcieliśmy, żeby to była naprawdę nowoczesna stacja uzdatniania - zapewnia wójt Zygmunt Sosnowski. - Każde z naszych ujęć ma po dwie studnie, ale kopiemy kolejną. Woda z nich jest bardzo dobrej jakości, i mamy nadzieję, że nie zabraknie jej dla nikogo.
Zapowiadaną inwestycję zrealizowano kosztem ok. 600 tys. złotych, w tym dofinansowanie z funduszy unijnych wyniosło 75 proc.
Innym problemem było gminne boisko. Od początku wyglądało na to, że nie jest to udana inwestycja. Miał to być stadion i boisko służące mieszkańcom gminy, ale przynajmniej przez jeden sezon nie było użytkowana.
Największy niepokój budził fatalny stan murawy. Inne, często powtarzane zastrzeżenia co do inwestycji to wykonanie boiska do koszykówki i siatkówki z kostki betonowej, niesprawnie działające odwodnienie, nieutwardzona bieżnia - zastosowany materiał to mączka ceglana... - skarżyli się działacze sportowi z Bytonia.
Wójt nie zaprzecza, że stan murawy pozostawia wiele do życzenia. - Ale to się zmienia, trawa jednak rośnie, choć faktycznie, potrzeba było sporo różnych zabiegów, nawożenia, podlewania, i tym podobnych działań. Już odbyły się pierwsze mecze. Na naszym boisku zorganizowaliśmy też gminne imprezy rodzinne, systematycznie na lekcjach ćwiczą uczniowie szkoły podstawowej. Boisko wciąż jest na gwarancji, więc możemy liczyć na naprawy ze strony wykonawcy.
Czytaj e-wydanie »