We wtorek spotkali się akcjonariusze spółki. Rozmowy nie były długie, bo strony zgodnie stwierdziły, że potrzebny jest długoletni plan naprawczy bydgoskiego żużla. Najpilniejszą sprawą są finanse. Przewidywane zobowiązania na koniec 2012 roku wyniosą aż 1 mln 750 tys. brutto (1 mln 420 tys. netto). Marian Dering, który rządził Polonią przez ostanie dwa sezony, jakiś czas temu zaproponował, by klub zaciągnął kredyt. Zadłużenie miałby spłacać przez kolejne trzy lata.
Akcja ratunkowa
Fatalny stan finansów to jednak nie wszystko. Trzeba również znaleźć pomysł na to, jak poprawić frekwencję na trybunach i wrócić do czasów, kiedy żużel był w mieście numerem jeden. Zarząd i Rada Nadzorcza Polonii ma przygotować plan działania do 2 października.
Prezydent Rafał Bruski chce jednak zasięgnąć opinii nie tylko osób związanych bezpośrednio z klubem. O przyszłości Polonii chce podyskutować przy "okrągłym stole". Spotkanie przedstawicieli rożnych środowisk ma odbyć się w ratuszu, w czwartek 20 września.
Póki co, prezydent miasta szuka doraźnych rozwiązań. Biorąc pod uwagę sytuacje finansową spółki, jeszcze dziś Bruski zwróci się do prokurenta (do czasu wyłonienia nowego prezesa funkcje tą sprawuje Andrzej Polkowski) z wnioskiem o założenie subkonta. Każdy będzie miał możliwość dokonania wpłaty, na zasadzie tzw. "cegiełek". Pieniądze zasilą budżet Polonii.
Wpłaty mają zostać podzielone na kategorie. 200 zł - cegiełka brązowa, 500 zł - srebrna, 750 zł - złota i 1000 zł - platynowa. Zakup tych ostatnich już zadeklarowali prezydent Bruski i jego zastępca Sebastian Chmara.
Kibice też mają pomysły
- Liczę na spontaniczną reakcję nie tylko kibiców, ale wszystkich, którym dobro bydgoskiego żużla leży na sercu - zaapelował prezydent Bydgoszczy. - Specjalna lista wpłacających będzie opublikowana w internecie, mam także nadzieję, że przedstawiciele mediów będą systematycznie przypominać o tej inicjatywie i możliwości dokonywania wpłat na specjalne konto. Tą drogą dojdziemy do tego na czym zależy nam wszystkim, czyli wyniku sportowego.
Trudno przypuszczać, by akcja cieszyła się powodzeniem. Bydgoscy kibice nie byli w tym roku zbyt skłonni, by płacić za bilety na mecze Polonii. O darowizny na odbudowę finansów będzie pewnie jeszcze trudniej. Ponadto, najniższa cena cegiełki, jest zdecydowanie za wysoka dla przeciętnego kibica.
Z tymi ostatnimi spotkał się wczoraj Roman Jasiakiewicz, przewodniczący Rady Miasta.
Kibice (ze stowarzyszeń gromadzących się wokół klubu) określili swoje priorytety. Najważniejsza jest modernizacja stadionu przy Sportowej. Można ją przeprowadzać etapami, przez kilka kolejnych lat. Fani liczą również na to, w spółce pojawi się prezes, który będzie skutecznie rządził klubem; zadba nie tylko o finanse, ale również o odpowiedni skład drużyny i relacje z kibicami. Nie jest tajemnicą, że poprzedni szefowie spółki nie byli akceptowani przez część fanów, a konflikty przekładały się na atmosferę wokół klubu.
Nowy szef spółki ma zostać wybrany w konkursie ogłoszonym przez Radę Nadzorczą. Zgłoszenia będą przyjmowane do 28 września.
Czytaj e-wydanie »