
Panuje przekonanie, że wszystko powoli, ale systematycznie drożeje. To pełzająca inflacja. Są jednak też codziennie kupowane produkty, które tanieją.
O średnią cenę nie jest łatwo, bo inaczej w marketach, szczególnie gdy jest promocja i inne są w osiedlowych sklepikach. Zasada jest taka, że największe zmiany dotyczą cen tych artykułów które kupujemy systematycznie.
Czytaj więcej na następnej stronie

W grupie owoców bardzo dużo zdrożały jabłka, bo ponad 30 procent, średnio z 3 zł do 4 zł za kilogram tych najładniejszych. Pełzająca inflacja dotknęła pieczywo. Chleb w ciągu roku zdrożał o 20 - 40 groszy za bochenek. Najwięcej dopłacają amatorzy lepszych gatunków.
Czytaj więcej na następnej stronie

Z mięs najtańsze było zawsze drobiowe. W 2020 r. ćwiartki można było znaleźć nawet po 3,50 - 4 zł, teraz są dwa razy droższe. Cienką kiełbasę można było kupić już od 12 zł/kg. Tu nastąpiła dużą podwyżka do 15 - 17 zł/kg, przy czym za podwawelską lepszej jakości płacimy już ponad 20 zł. Ceny wzrosły nawet o 30 proc.
Czytaj więcej na następnej stronie

O 20 - 30 groszy na opakowaniu podrożały jogurty, serki - porcje śniadaniowe, ale niektóre serki smakowe są droższe nawet o złotówkę!
Czytaj więcej na następnej stronie