
Niby, bo normalnymi lokalami nazwać ich nie można. - No jak, skoro doszło do tego, że idąc pod prysznic, bierzemy swoje słuchawki prysznicowe? - sami sobie dziwią się mieszkańcy. - Gdybyśmy zostawili słuchawki, od razu by nam je pokradli.

Urwane krany, dziury w podłogach, płaty farb odpadające ze ścian

ADM problem zna. - Hotelowiec przy Łukasiewicza 10 został przejęty wraz z najemcami po Zachemie - mówi Magdalena Marszałek, rzeczniczka ADM. - Teraz jest tam 29 lokali mieszkalnych i 41 socjalnych. Taka sytuacja jest krzywdząca dla rodzin, które przebywają tam od czasu zasiedlenia przez Zachem. To dlatego, że po przejęciu zostali oni uznani za najemców lokali gminnych.Wiele rodzin opuściło mieszkania, a do wolnych, z uwagi na niski standard, wprowadzały się osoby z listy oczekujących na przydział socjalny, dla których czynsz jest niższy. Wkrótce mają znajdować się tam wyłącznie lokale socjalne. - To dlatego najemcom lokali mieszkalnych, którzy złożyli wnioski o zamianę, oferujemy inne mieszkania - kontynuuje rzeczniczka.

- Głównych drzwi wejściowych też nie można. Wchodzi, kto chce - dodaje inna kobieta.