
(fot. Infografika Monika Wieczorkowska)
Dla klientów też dobrze, bo kupując auto z rocznika 2008 zaoszczędzą kilka tysięcy złotych. Ale w praktyce nasz rynek nie ma się najlepiej.
Stosunek liczby zakupionych nowych samochodów na 1000 mieszkańców to tzw. chłonność rynku. A ta była w roku 2008 nad Wisłą mizerna - zaledwie 8 aut na 1000 mieszkańców. Tymczasem w przeżywającej trudności ekonomiczne Hiszpanii było to 28/1000, zaś w pogrążonej w jeszcze większym kryzysie Irlandii 40/1000.
Nie jest dobrze
- Gdzie zatem jesteśmy? W ogonie zmotoryzowanej Europy! - zauważa Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR w Warszawie. - Mówiąc o chłonności rynku, mamy na myśli liczby bezwzględne. Jednak w praktyce aż 50 procent zakupu nowych samochodów w naszym kraju dotyczy najprzeróżniejszych firm, które notabene preferują droższe pojazdy z silnikami wysokoprężnymi.
Wiele niewiadomych
Nie tylko dlatego prezes zachęca do zakupu pojazdów z rocznika 2008. Te są tańsze od rocznika modelowego 2009, zaś dodatkową zachętą są niskie ceny benzyny.
Zdaniem szefa SAMAR, trudno prognozować jak będzie wyglądał polski rynek motoryzacyjny po kolejnych 12 miesiącach - w tej układance jest zbyt wiele niewiadomych.
Na Kujawach i Pomorzu
Jak w regionie wygląda sprzedaż "czterech kółek" z tabliczką 2008? Generalnie, w salonach są jeszcze modele z tego rocznika, choć wersje z silnikami benzynowymi są już mocno przetrzebione.
Przykładowo, w toruńskim salonie Toyoty (spółka Bednarscy), yaris jest już tylko do nabycia w wersji dieslowskiej, a jego cena zaczyna się od 47150 zł. Rabat wynosi 3 800 zł. Nowe roczniki Toyoty są droższe, w zależności od modelu, od 2,5 do 4,5 procent - wyjaśnia Józef Stepaniak - kierownik salonu.
Jak poinformował nas Jacek Gagajek - kierownik bydgoskiego salonu ExMot, rocznik 2009 jest o wiele droższy. Porównajmy tylko model C-1: ten z ubiegłego roku sprzedawany jest z opustem od 7100 zł, rabat tegoroczny to tylko 1000 zł.
W salonie Fiata w Białych Błotach też trwają wyprzedaże. Najtańsza w ofercie panda z 2008 roku kosztuje prawie 25 tys. zł.
