Chełmno. Przewodniczący Rady Miasta: - Chciałbym dożyć czasów, gdy będziemy o żywych mówić tak, jak teraz o ofiarach tragedii

W uroczystej sesji Rady Miasta wzięli udział nie tylko rajcy i władze miasta, ale także wielu urzędników.
Jako pierwszy zabrał głos burmistrz. Przeczytał fragment wystąpienia prezydenta, które Lech Kaczyński 10 kwietnia miał wygłosić w Katyniu.

- Przeczytałem opublikowane przez media wystąpienie pana prezydenta, które miał wygłosić na smoleńskiej ziemi i mam wiele pretensji do siebie - mówił burmistrz Mariusz Kędzierski. - Wspominam dyskusje, polemiki, nie tylko te, które toczyły się w tej sali. Często bardzo małostkowe... Teraz zwyczajnie mi wstyd. Pasażerowie Tu-154 także reprezentowali różne opcje polityczne, poglądy, ale łączył ich wspólny lot, cel i że podjęli trud dla dobra państwa. Czym się różnili od nas? My również chcemy dobrze dla naszego miasta. Dyskutujemy o rzeczach istotnych. Jednak czy zawsze? To, co radosne, ale również to co smutne, tragiczne - chce się przeżywać wspólnie. Nas też łączą wspomnienia cztero, ośmio a z niektórymi nawet dwunastoletnie.
Mariusz Kędzierski podkreślił, że pod Smoleńskiem zginął kwiat polskiej elity.
- W bólu łączymy się z rodzinami ofiar - dodał. - A z nami także burmistrz partnerskiego miasta Hann.Munden, który przysłał nam kondolencje.
"Z wielkim poruszeniem przyjąłem do wiadomości informację o tragicznym wypadku lotniczym w pobliżu rosyjskiego miasta Smoleńsk" - napisał Klaus Burhenne. - "Wymiar tego nieszczęścia jest niewyobrażalny, brakuje słów. Wszyscy łączymy się w głębokim smutku z naszym miastem partnerskim. Kiedy społeczeństwo polskie traci prezydenta liczne osobistości z polityki i życia społecznego, to my również odczuwamy wielkie poru- szenie. Być może pocieszające jest, że w tej żałobie można zobaczyć przyszłość. Tak jak my jesteśmy zaprzyjaźnieni, życzę wam, abyście widzieli w tej wielkiej żałobie szansę dla rosyjsko-polskiego zbliżenia, na którego końcu stoi pojednanie. Wyrażam z całego serca życzenie, aby poprzez to pojednanie wzmocniona została przyszłość wszystkich narodów Europy."
Radny Grzegorz Dzikowski, historyk mówił o symbolice katastrofy pod Smoleńskiem.

- Zginęli w wigilię Bożego Miłosierdzia, czyli to samo święto, w którym zmarł pięć lat temu nasz papież JanPaweł II - mówi Grzegorz Dzikowski. - Katyńską zbrodnię ukrywano tyle lat, Rosjanie wypierali się jej, a nawet nasi sojusznicy nie wiedzieli lub nie chcieli wiedzieć. Teraz świat usłyszy i pozna ten istotny fragment historii. Już zastanawiają się co to Katyń, że tyle ważnych osobistości tam leciało.
Radny Michał Wrażeń podziękował nauczycielom, którzy ucząc go historii, nie zakłamali jej.
Waldemar Piotrowski, przewodniczący Rady Miasta apelował o ty, aby "różnić się pięknie".
- Tak, jak 70 lat temu, na rosyjskiej ziemi zginęła elita - ludzie różnych poglądów, zawodów, dowódcy wojskowi - ale i zwykli ludzie, którzy pojechali na groby bliskich - podkreślił przewodniczący. - Zginęli też ci, którzy wykonywali codzienną pracę: załoga samolotu, BOR. Zginęli ojcowie, dzieci, wnuki, rodzice, babcie i dziadkowie - przekrój pokolenia. To kolejna ofiara złożona na tamtej ziemi. Trzeba tak wielkich ofiar, byśmy reagowali tak, jak teraz, by się traktować poważnie? Różnić będziemy się zawsze, nauczmy się robić to pięknie. Chciałbym dożyć dni, gdy my żywi będziemy mówili o sobie tak, jak teraz mówimy o zmarłych.