Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chełmno. Zabraknie na dofinansowanie do czynszów

(mona)
Eliza Rokita wie, że będzie miała wielką dziurę w budżecie
Eliza Rokita wie, że będzie miała wielką dziurę w budżecie fot. (mona)
Kierownik MOPS-u chciała obniżyć wysokość przyznawanych dodatków mieszkaniowych. Jednak radni nie zgodzili się na to mimo iż jest niemal pewne, że pieniędzy na ten cel zabraknie. Eliza Rokita ma radzić sobie sama - choć wszyscy wiedzą, że z pustego...

Liczba wniosków, które składają mieszkańcy do MOPS-u z prośbą o dofinansowanie do czynszu, wzrasta w zastraszającym tempie. Dlatego kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Chełmnie obstawała przy obniżeniu wysokości dodatku. Przy dotychczasowym 70-procentowym dofinansowaniu, może bowiem nie starczyć pieniędzy dla wszystkich, którzy będą się kwalifikowali do tej pomocy. A spełniającym warunki wsparcia takiego nie można odmówić.

Dyskusja wywołana została podczas ostatniej sesji Rady Miasta, gdyż to gremium uchwala wskaźnik procentowy do obliczania dodatku mieszkaniowego.
- Chodzi o troskę o budżet, ponieważ na dodatki mieszkaniowe wydaliśmy w 2010 roku 1 milion 518 tysięcy złotych, co nie zaspokaja wszystkich potrzeb - tłumaczyła Eliza Rokita, kierownik MOPS-u. - Plan budżetu na 2011 rok został ustalony na poziomie minionego roku. Z dodatku tego już teraz każdego miesiąca korzysta blisko sześćset gospodarstw domowych. A liczba składanych u nas wniosków stale wzrasta. Do tego dojdzie jeszcze wzrost wysokości najniższej emerytury, od której uzależniona jest wysokość kryterium dochodowego kwalifikująca do przydzielenia tej pomocy, jak również ewentualny wzrost opłat za wodę i nieczystości, które spowodują wzrost wydatków na wypłat dodatków mieszkaniowych. Zaplanowane w naszym budżecie na 2011 rok środki będą niewystarczające do prawidłowej realizacji zadań.
Wysokość dodatku mieszkaniowego nie może przekraczać 70 procent ponoszonych wydatków. Rada Miasta może obniżać lub podwyższać, nie więcej jednak niż o 20 punktów procentowych, wysokość wskaźników procentowych.
To, że proponowana uchwała może w przyszłości rodzić skutki finansowe w budżecie, zauważył Janusz Błażejewicz, przewodniczący Rady Miasta.
- Prosiłem nawet o wyjaśnienie panią skarbnik mówił radny. - Radni poprzedniej kadencji przyjęli stawkę siedemdziesięciu procent. W 2011 roku wydatek na tym poziomie może okazać się niewystarczający i w połowie roku będzie konieczna korekta budżetu.

Potwierdził to burmistrz Mariusz Kędzierski.
- Na Powiatowej Radzie Zatrudnienia dowiedziałem się, że do Powiatowego Urzędu Pracy wpłynie w 2011 roku jedna trzecia zeszłorocznych środków - podkreślił Kędzierski. - Mniej o dwie trzecie ludzi będzie mogło skorzystać z podreperowania budżetu zatrudniając się do robót publicznych. Staną się oni zatem najprawdopodobniej klientami MOPS-u. Będą spełnia kryteria, to ośrodek będzie musiał wypłacić im świadczenia - w tym także dodatki mieszkaniowe.
Komisja bezpieczeństwa zaproponowała, aby nie obniżać dodatków o 20, ale o 10 procent.
- Dotąd przy kosztach na przykład stu złotych siedemdziesiąt wykładał MOPS, 30 - lokator - wyjaśniał jej przewodniczący Jan Jurczak. - Propozycja z MOPS-u zakładała, że ma być podział finansowania pół na pół. Uznaliśmy, że to zbyt radykalne, ponieważ sytuacja mieszkaniowa jest trudna. Poza tym, z nowym rokiem wzrastają opłaty. A cięcia są wszędzie. Premier je zapowiadał, ale nie spodziewaliśmy się, że będą aż takie. Im wyższe dodatki wypłacimy, tym na więcej spraw zabraknie pieniędzy w budżecie.
Sześciu radnych - którzy głosowali za zadecydowało o pozostawieniu 70-procentowej stawki pomocy. Pozostali wstrzymali się od głosu lub byli przeciwni.
- Nie było bezwzględnej większości głosów - zauważył burmistrz.
- Tu wystarczy zwykła większość - wyjaśnił Mariusz Stegienka, radca Urzędu Miasta.

- Najpierw powinien być głosowany wniosek pani Elizy, bo ten, który głosowaliśmy teraz nie zmieniał stanu rzeczy - zauważył radny Michał Stachewicz.
Potwierdził to radca.
- Najdalej idący był wniosek z MOPS-u, kolejny proponujący 10-procentową zmianę, na koniec pozostawiający wysokość dodatków bez zmian - wymieniał.
- Wniosek był taki, żeby nie przyjmować uchwały przedstawionej przez kierownik MOPS-u o obniżenie do 50 procent dodatku - mówił Błażejewicz.
- Nic nie stoi na przeszkodzie, aby ta uchwała pojawiła się ponownie - skwitował Jan Jurczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska