Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chemia na szerokich wodach

Rozmawiała: Iza Wodzińska

     Rozmowa z prof. BOGUSŁAWEM BUSZEWSKIM, kierownikiem Zakładu Chemii Środowiska i Ekoanalityki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
     - Kierowany przez pana zakład odnosi międzynarodowe sukcesy - chemicy analityczni z Torunia, jako jedyni przedstawiciele polskiej uczelni, koordynują program międzynarodowej wymiany naukowej firmowany przez CEEPUS, organizację zrzeszającą ośrodki akademickie Europy Środkowej i Austrię. W nauce raczej nie ma przypadków.
     - Wszystko zaczęło się dziesięć lat temu, kiedy postanowiliśmy zorganizować studia podyplomowe. Okazało się to strzałem w dziesiątkę - z całego kraju zaczęli do nas przyjeżdżać chemicy zatrudnieni w przemyśle, instytutach naukowych i uczelniach. Dokształcali się m. in. w dziedzinie technik separacyjnych, oznaczania substancji śladowych. Technika używana w tego typu badaniach to chromatografia, która powstała 100 temu w Polsce. Wynalazł ją rosyjski uczony Cwet, który został profesorem na Uniwersytecie Warszawskim. Z tego zrobił się boom. Gdyby nie chromatografia, nie byłoby wielu znaczących odkryć w dziedzinie chemii, fizyki, biochemii, medycyny, farmakologii, genomu ludzkiego. Mnie udało się stworzyć zespół, doposażyć odpowiednio laboratoria. Jesteśmy ewenementem na skalę polską, a nawet europejską troszeczkę. To dlatego piastowałem z wyboru funkcję prezesa Central European Group for Separations Sciences, a teraz jestem szefem Komisji Chromatograficznej w Komitecie Chemii Analitycznej PAN. W ciągu tych dziesięciu lat wychowaliśmy na naszych kursach ponad 380 ludzi. Z naszego laboratorium możemy być dumni.
     - Czym się zajmuje?
     - To chromatograficzne laboratorium analizy śladów. Dla potrzeb medycyny, ochrony żywności, ochrony środowiska. Robimy subtelnie wyrafinowane analizy, których nie może wykonać nawet policja. Różne firmy starają się o to, by mogły nam dać do przetestowania aparaturę. Celem działania laboratorium jest przede wszystkim edukacja. Student, doktorant, uczestnik kursów podyplomowych ma u nas możliwość kontaktu z nowoczesnym, często unikatowym przyrządem. Właśnie tego oczekuje się od nowoczesnego uniwersytetu - kontaktu z nowoczesną techniką, dającego umiejętności, których można potem użyć w pracy. Trzy tygodnie temu, wspólnie z Holendrami i Niemcami, zorganizowaliśmy w Toruniu szkolenie w zakresie analizy medycznej, w którym wzięli udział także Serbowie. Uczyli się oznaczania pozostałości leków w krwi i moczu, co ma zastosowanie w monitorowaniu terapii medycznej i leczeniu przedawkowań. W tym zakresie współpracujemy zresztą ze stacją toksykologiczną przy Szpitalu Wojewódzkim w Toruniu.
     - Obecnie kształcicie Ukraińców.
     - To mój pomysł. Kiedy wspólnie z uniwersytetami z Niemiec i Włoch realizowaliśmy projekt szkoleniowy Tempus, doszedłem do wniosku, że nie ma sensu, by na zajęcia tego typu dojeżdżali tu do nas eksperci niemieccy, holenderscy czy inni. Przecież oni wyciągają tylko kasę! Czy my nie możemy na podobnych zasadach sami szkolić specjalistów ze Wschodu? Korzystając m. in. ze wsparcia kolegów z Austrii, którzy pracowali z nami w ramach CEEPUS-u, zaproponowałem organizowanie studiów podyplomowych na żądanie. Z tej właśnie oferty skorzystali Ukraińcy. W sile pięciu osób pojechaliśmy więc kilkanaście dni temu do Kijowa, gdzie przeprowadziliśmy serię wykładów. Obecnie szóstka Ukraińców przyjechała do nas na ćwiczenia i seminaria. Nie ukrywam, że w ten sposób zarabiamy.
     - W jakim języku się z nimi porozumiewacie?
     - Większość z nich mówi po angielsku, ja sam posługuję się rosyjskim, rozumiem ukraiński. Mówię też zresztą po słowacku i czesku. Moi młodzi współpracownicy muszą władać co najmniej dwoma obcymi językami. Kursanci z Ukrainy to nie byle kto - to m. in. przedstawiciele tamtejszego rządu, pracownicy przemysłu, instytutów naukowych.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska