Należący do agencji Ośrodek Badań Kosmicznych im. Goddarda (GISS) w Nowym Jorku przechowuje dane temperaturowe od 1880 r. Wynika z nich, że ostatnie 12 miesięcy pobiło aż o 0,65 st. globalną średnią z lat 1951‐80 wynoszącą 14 st. C. Tak ciepło nie było nawet w roku 2005, który NASA uważa za najgorętszy w historii pomiarów.
Jak podają klimatolodzy, rok 2010 do początku tego miesiąca, jest najcieplejszy od 1850 roku. Jednak jeśli grudzień okaże się wyjątkowo mroźny, do tej pory rekordowe 1998 i 2005 rok, mogą okazać się minimalnie cieplejsze. Póki co różnice nie są duże, a na zwycięzcę temperaturowego wyścigu trzeb będzie poczekać do stycznia. Tak czy inaczej, choć za oknem tego nie widać, zmiany klimatu postępują i nie odpuszczają.