Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Kandydaci na zastępczych rodziców szkolą się na warsztatach

MARIA EICHLER
Tuż przed zajęciami w Ośrodku Profilaktyki Rodzinnej
Tuż przed zajęciami w Ośrodku Profilaktyki Rodzinnej Aleksander Knitter
To nie jest żadna wielka filozofia. Potrzeba uczuć, serca, rozsądku - jak w każdej rodzinie.

Teraz nie ma już pogody dla domów dziecka, które do niedawna były jedynymi placówkami zajmującymi się niechcianymi dziećmi czy takimi, które nie miały warunków, żeby się w naturalnej rodzinie dobrze rozwijać, bo mama piła, tata bił albo działo się jeszcze coś gorszego. Dziś lansowane są rodzinne formy pieczy nad dzieckiem i one są rozwijane w powiecie chojnickim.

Rodzin zastępczych jest w powiecie 131, mają pod opieką 227 dzieci. W tej grupie jest 12 zawodowych rodzin zastępczych, w tym dwie o charakterze pogotowia rodzinnego, cztery specjalistyczne i sześć wielodzietnych. W Czersku działa placówka rodzinna "Przystań", która opiekuje się siedmiorgiem dzieci.

Sprawami związanymi z rodzinami zastępczymi zawiaduje Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Ponieważ potrzeby stale rosną, więc PCPR złożył projekt na konkurs do ministerstwa pracy na finansowe wsparcie jednostek samorządu terytorialnego w budowaniu lokalnego systemu opieki nad dzieckiem i rodziną. Zdobył fundusze na zorganizowanie naboru i szkolenie kandydatów na rodziny zastępcze. Zgłosiło się pięć małżeństw i pięć osób samotnych. Trwa właśnie szkolenie prowadzone przez specjalistki z Ośrodka Opiekuńczo-Adopcyjnego w Bydgoszczy, zakończy się ono w grudniu.
- Ja mam swoich czworo dzieci - opowiada jedna z uczestniczek. - Nie mam z nimi kłopotu, dom mam duży, mogę jeszcze dwójkę albo trójkę przyjąć. Mam czas i chęć, żeby komuś pomóc i marzy mi się, żeby było u mnie pogotowie rodzinne.

Wszyscy tu na kursie wiedzą, że dzieci bez domu jest coraz więcej. - Długo nie będziemy bezrobotni - wzdychają. - Te dzieciaki czekają...

Szkolenie odbywa się w Chojnicach już po raz trzeci. Prowadzą je psycholog Grażyna Trempała i pedagog Mariola Łobacz. - W jego ramach jest dwanaście sesji grupowych i dwa spotkania indywidualne - mówią panie. - Prowadzimy warsztaty, żeby każdy jakoś się przymierzył do roli zastępczego rodzica i sprawdził, na ile jest gotowy podjąć taką rolę.

Rodzice zastępczy muszą zapewnić dziecku opiekę i bezpieczeństwo fizyczne, zaspokoić jego potrzeby rozwojowe oraz podtrzymać więź z rodziną naturalną.
- Nie każdy wytrzymuje - mówią specjalistki. - Bo to pochłania dużo czasu, trzeba dokonać pewnego wysiłku emocjonalnego i intelektualnego, więc ktoś mówi, że nie da rady albo że mu się nie chce....Lepiej, gdy dzieje się to na początku kursu...

Szkolenie to dopiero początek drogi - trzeba uzyskać pozytywną ocenę podczas kwalifikacji na rodziców zastępczych i odbyć staż w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Ale gdy się to zrobi, zaczyna się może największa przygoda życiowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska