Nastrój podczas przemarszu zapewniła kapela "Friko", a na sali Szkoły Muzycznej znaleźli się zacni goście - pierwszy przewodniczący rady powiatu Edward Hapka, pierwszy starosta Janusz Palmowski i pierwszy burmistrz Leszek Chamier Cieminski, a także pierwszy poseł Ignacy Guenther.
- Nie chcemy radnych maszynek do głosowania - grzmiał Zbigniew Reszkowski, który przypomniał, jak wolność po latach komuny przyszła do Chojnic. - Nie chcemy Komitetu Obrony Koryta...
- Macie mój głos i mojej rodziny - zapewniał Janusz Palmowski, który przypomniał też, w jakich bólach rodziła się nowa rzeczywistość. A Ignacy Guenther, nawiązując do jego wypowiedzi o problemach z budową nowego szpitala, wygłosił credo, że nie wolno go oddać w prywatne ręce. - Bo się tylko grabarz i ksiądz ucieszą - stwierdził.
Tomasz Szlachetka przestawił główne założenia programu wyborczego dla miasta, a Krzysztof Haliżak zaznaczył, że jest on szyty na miarę kandydata, czyli Marcina Wenty.
- To najważniejsze wydarzenie w moim życiu- wyznał Wenta. - To, że startuję, jest dla mnie wielkim wyróżnieniem. Cieszę się, że prawica nie do końca jest podzielona, dziękuję Chrześcijańskiemu Ruchowi Samorządowemu, że się z nami spotkał. Moje hasło to - uwierz w zmiany. Stawiam na jawność i na racjonalne wydawanie publicznych pieniędzy. Wierzę, że zrobimy dobry wynik.
Założenia programowe do powiatu przedstawił Sławomir Rząska. - Trzeba skończyć z marazmem i odzyskać rangę naszego powiatu - mówił. - Wiele zdarzeń dowodzi, że jest z tym teraz kiepsko.
Przedstawił się też kandydat na wójta gminy Chojnice - Marek Reder, który chce, żeby gmina była przyjazna mieszkańcom, żeby nie musieli wyjeżdżać na zmywak do Irlandii czy na place budowy do Niemiec.
Ugrupowanie nie ma kandydata do sejmiku. - Dajemy wyborcom pełną swobodę, kogo chcą poprzeć - mówił Piotr Pawlicki.