Doniesienie do prokuratury złożył Mariusz Janik, ale nie tylko on poczuł się oburzony zdemontowaniem pomnika astronoma w parku. - Kto kazał to zrobić burmistrzowi, kogo pytał o zdanie - docieka Andrzej Stępkowski. - Ten pomnik nie był uszkodzony, tylko zapomniany i zaniedbany.
Tymczasem w urzędzie wyjaśniają, że nie mają zamiaru zrobić Kopernikowi krzywdy. Pomnik był w tak złym stanie technicznym, że nadawał się tylko zdaniem projektanta Zdzisława Kufla do rozbiórki. - Brakowało nosa i uszu - tłumaczy Jacek Domozych, dyrektor wydziału budowlano-inwestycyjnego. - Całość odbudujemy mniej więcej w takim samym kształcie, jak to było wcześniej, ale na pewno z trwalszego materiału. Głowa będzie z brązu.
W parku trwa szalowanie, a lada moment spodziewana jest przesyłka z Torunia z odlewem głowy astronoma. Rekonstrukcja uwzględni także dawny napis na podstawie pomnika.
Jak podkreśla Domozych, pomnik jest jednym z najważniejszych elementów w parkowej scenerii. Będzie czymś w rodzaju bramy, pod którą znajdzie się ścieżka astronomiczna. Przy wejściu do tej części parku na spacerowiczów będą czekać znaki Zodiaku, a tuż za postumentem będą mogli podziwiać zegar słoneczny.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców