Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CHOJNICE "Pomorska" wyjaśnia

Maria Eichler
Jedna z naszych Czytelniczek skarży się, że jej osiedlowy sklepik jest otwarty w kratkę i nie wiadomo, kiedy się do niego wybierać.

Okazuje się, że raczej regulują to dobre obyczaje niż odgórny akt prawny.
Kobieta chodzi o kulach i "bieganie" do sklepiku co chwilę jest dla niej udręką. - Szlag mnie po prostu trafia - mówi. - Zwykle w porze południowej sklepik jest zamknięty i nie wiadomo, kiedy znowu otwarty. Czy tak wolno? Czy to jest zgodne z prawem? Czy właścicieli nie obowiązują żadne przepisy?
Zapytaliśmy Joannę Gierszewską, rzeczniczkę praw konsumenta, czy takie praktyki są naganne. - Na dobrą sprawę nie ma takiego aktu prawnego, który regulowałby te kwestie - mówi. - Jeśli to jest prywatna działalność, to trudno, żeby ktoś odgórnie w nią ingerował. Ale dobry obyczaj nakazuje, by szanować klientów, podawać godziny otwarcia sklepu i zawiadamiać o przerwach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska