CHOJNICE Szpital na pierwszym miejscu w województwie w rankingu Rzeczpospolitej

W dniu 19.12.2009 o 13:16, mama pacjenta napisał:

Szkoda, że TVN nie pojawiła się w szpitalu i nie zobaczyła jak jeden z lekarzy z oddziału chirurgii urazowej bezczelnie odnosi się do osób i wzywa ochronę. Rzecz miała miejsce dzisiaj, około godz. 9.30. Weszłam na oddział i szukałam lekarza prowadzącego, który miał dopelnic formalności po wypisie syna ze szpitala. Pech chciał, że trafiłam na pana, który na moje pytanie czy jest dr X, warknął "nie ma". Nie zdążyłam zadac kolejnego pytania a pan popchnął mnie, aby zamknąc drzwi do gabinetu. Wówczas powiedziałam, że jest bezczelny i nie powinien byc lekarzem. A pan podszedł do telefonu i zaczął wzywac ochronę, aby mnie wyrzucili z oddziału. Pomogły mi panie pielęgniarki. Kiedy lekarz prowadzący załatwiał ostatnie formalności, podszedł do nas ten pan, który mnie popchnął i straszył ochroną, i w obecności wielu osób powiedział: "ta pani powiedziała, że nie powinienem byc lekarzem i że jestem chamem" - sam siebie tak nazwał. Tym panem okazał się ordynator oddziału. Jestem oburzona zachowaniem lekarza medycyny bez żadnej specjalizacji a tym bardziej lekarzem, który pełni obowiązki ordynatora. W ciągu trzech dni zauważyłam, że nie lubi młodych, mądrych i dobrze zapowiadających się lekarzy. Co na to dyrekcja przyjaznego szpitala w Chojnicach?

Proponuję podać nazwisko tego chama lekarza i zgłosić sprawę do Prokuratury. Może był pijany...

To pierwsze miejsce to chyba za wygląd bo w II święto Bożego Narodzenia na SORze była masakra - niedoświadczona, młoda lekarka i tłum chorych ...

Szkoda, że TVN nie pojawiła się w szpitalu i nie zobaczyła jak jeden z lekarzy z oddziału chirurgii urazowej bezczelnie odnosi się do osób i wzywa ochronę. Rzecz miała miejsce dzisiaj, około godz. 9.30. Weszłam na oddział i szukałam lekarza prowadzącego, który miał dopelnic formalności po wypisie syna ze szpitala. Pech chciał, że trafiłam na pana, który na moje pytanie czy jest dr X, warknął "nie ma". Nie zdążyłam zadac kolejnego pytania a pan popchnął mnie, aby zamknąc drzwi do gabinetu. Wówczas powiedziałam, że jest bezczelny i nie powinien byc lekarzem. A pan podszedł do telefonu i zaczął wzywac ochronę, aby mnie wyrzucili z oddziału. Pomogły mi panie pielęgniarki. Kiedy lekarz prowadzący załatwiał ostatnie formalności, podszedł do nas ten pan, który mnie popchnął i straszył ochroną, i w obecności wielu osób powiedział: "ta pani powiedziała, że nie powinienem byc lekarzem i że jestem chamem" - sam siebie tak nazwał. Tym panem okazał się ordynator oddziału. Jestem oburzona zachowaniem lekarza medycyny bez żadnej specjalizacji a tym bardziej lekarzem, który pełni obowiązki ordynatora. W ciągu trzech dni zauważyłam, że nie lubi młodych, mądrych i dobrze zapowiadających się lekarzy. Co na to dyrekcja przyjaznego szpitala w Chojnicach?

chojnicki szpital jest na przyzwoitym poziomie. nie ma co mowic, ze jest zle bo zapewne w innym miastach jest jeszcze gorzej. a w naszym miescie jest dobrze i oby tak bylo juz zawsze.

To prawda ze nasz szpital jest całkiem, całkiem. W innych miastach aż strach tam pójść.