A Józef Kukliński, niegdyś zawodowo związany z Marynarką Wojenną, z pędzlem i sztalugą bawi się od ponad 30 lat i to zajęcie nadal sprawia mu ogromną satysfakcję. Na emeryturze osiadł w rodzinnych Borach Tucholskich i na swoich obrazach uwiecznia piękno morza, a także swojej ziemi. - Lekcje pobierałem u samego Mariana Mokwy, wybitnego marynisty - mówił na wernisażu.
Drugi z panów, który odważył się pokazać publicznie swoje prace, to Waldemar Adam Karol. Urodzony w Nowym Sączu, z wykształcenia kierowca. Do Chojnic przywędrował z Zamościa, a z malarstwem zetknął się przypadkowo. Dostał od znajomych kasetę z nagraniem, z którego wynikało, że malowanie to prosta rzecz. Teraz ma 73 lata i próbuje zgłębić, czy naprawdę jest to takie proste...A pracuje w świetlicy Spółdzielni Mieszkaniowej pod okiem Aleksandry Koseckiej, która podkreślała, że można zakończyć karierę zawodową i nie patrzeć w sufit, tylko robić coś, co sprawia wielką frajdę.
- Ja się na tym nie znam, ale na moje to temu panu chodzi o kontakty z tą panią...- dowcipkował ks. Pałubicki.
Wystawę można oglądać w hallu ChDK i w sali kameralnej. To już chyba jedno z ostatnich takich przedsięwzięć przed rozbiórką...
Czytaj e-wydanie »