Ciechocinek

Andrzej Korzeniewski, przedstawiciel ciechocińskich taksówkarzy przedstawił prostulaty srodowiska na sesji rady miejskiej
- Tramwaje konne to dla nas utrapienie. Władze miasta powinny wyznaczyć im osobne trasy, bo gdy tramwaj wjedzie w ulicę Kościuszki, to ciągnie się za nimi sznurek samochodów, w tym taksówki, które spieszą się do klienta - dowodził Andrzej Korzeniewski, przedstawiciel ciechocińskich taksówkarzy, których trzyosobowa delegacja pojawiła się na niedawnej sesji rady miejskiej. Przekonywali, że na takich ulicach, jak Kościuszki czy Piłsudskiego, tramwaje konne stwarzają niebezpieczeństwo, bo w razie potrzeby nie przebije się ani straż pożarna, ani karetka pogotowia, ponieważ ulice są wąskie i w dodatku jeden pas ruchu przeznaczony jest do parkowania. Dlatego, zdaniem taksówkarzy, miasto powinno tramwajom konnym wyznaczyć osobne trasy.
- Kiedyś piętnaście minut jechałem do klienta, któremu się spieszyło. Nie miałem wyjścia, musiałem wlec się za takim tramwajem. Taksówka to nasze miejsce pracy, podstawowe i często jedyne źródło utrzymania naszych rodzin - dowodził przedstawiciel taksówkarzy.
Burmistrz Leszek Dzierżewicz tłumaczył, że Ciechocinek to miasto uzdrowiskowe i jako takie ma swoją specyfikę.
- Tramwaje konne, riksze, dorożki to rodzaj turystycznych atrakcji dla kuracjuszy i gości miasta. Poza tym są to tacy sami użytkownicy dróg, jak inni, więc nie mamy prawa zabraniać korzystania im z naszych ulic - przekonywał.
Taksówkarze chcieliby też, by zwolniono ich z zakazu dojazdu w niektóre miejsca w mieście, np. pod tężnie. - Wozimy często osoby niepełnosprawne, które chcą, żeby dowieźć je jak najbliżej tężni. Niestety, nie mamy tam prawa wjechać - skarżyli się, adresując swoje postulaty do radnych i burmistrza.
Postulowali też, by pozwolono im stawać obok bloku przy na ul. Zdrojowej 27. - Tam jest zbyt wąsko - tłumaczył burmistrz. - Dla taksówek za wąsko, a autobusy mogą stawać? - dziwili się taksówkarze.
Chcieli, by wysłuchał ich też komendant ciechocińskiego posterunku policji, ale ten opuścił salę obrad przed przybyciem taksówkarzy. Burmistrz obiecał skonsultować ich postulaty z policją.
Czytaj e-wydanie »