Cieniutkie organzy na stół, kaszmiry na łóżka, aksamity na poduszki, gipiury na serwety

- Dzięki wymianie tkanin możemy całkowicie odmienić wnętrze - twierdzi Maria Skucińska, właścicielka Galerii “Dom i Styl" w Bydgoszczy.
- Wystarczy zaprojektować w innej tonacji i fakturze owe nakrycia na kanapy i leżące na niej poduchy, w oknie powiesić choćby rzymskie rolety z organzy, aby całkowicie zmienić styl i wdzięk pomieszczeń.

Barwy i wzory

W pracowni plastycznej jej firmy oglądam bele rozmaitych materiałów pochodzących z różnych stron świata. Chińskie jedwabie, angielskie kaszmiry, włoskie organzy, francuskie welury czy indyjskie szyfony pienią się kaskadami kolorów i wzorów
- W oknie niekoniecznie musi wisieć typowa firanka - mówi pani Maria. - Ostatnio bardzo modne są owe rzymskie rolety, których ramę wypełnia się rozmaitymi tkaninami. Nie jest to zwykła roleta, ale bardzo dekoracyjna zasłona i ozdoba okna. Można ją podciągnąć do góry, aby odsłonić okno, a wówczas materiał pięknie się drapuje. Z takiego samego materiału, jaki został użyty do uszycia rolety można zrobić narzuty na łóżka czy na kanapę, a także zrobić powłoczki na wałki czy poduszki.
Można także uszyć ekskluzywny obrus, który będzie ozdobą na wielkim przyjęciu. Obrusy szyje się często z tkanin gobelinowych i bogactwo ich wzorów jest wspaniałe i doskonale pasujące do wnętrz urządzonych w stylu Ludwika XVI.

Na stoły i zasłony

- Na nowoczesne stoły, proste ale lekkie lub na stoły przykryte taflą szklaną można położyć lekkie jak mgiełka organzy, które udrapowane w odpowiedni sposób stają się wielką ozdobą. Takie delikatne i powiewne organzy, które mamy w 24 kolorach, można także powiesić w oknie zamiast klasycznych firan.
Moja rozmówczyni kocha tkaniny. Mówi, że nie przepada za typowymi koronkowymi czy muślinowymi firanami i takich nie sprowadza. Ale ma wspaniałe gipiury, które rewelacyjnie nadają się jako zazdrostki do okien, czy na bogate serwety.

Drogie próbniki

Tkaniny mogą być haftowane (nawet złotem!), malowane lub gładkie. Ceny są bardzo różne. Te najbardziej szlachetne, których próbniki oglądam są bardzo drogie, po kilkaset złotych za metr bieżący. Inne, wcale nie brzydsze, choć na pewno nie tak doskonałe, są w zupełnie przystępnych cenach i już liczonych po kilkadziesiąt złotych za metr.

Jakaż to wielka przyjemność dotykać tych wspaniałych materiałów, miętosić je w rękach, przykładać do policzka, aby poczuć ich delikatność i miękkość. Patrzeć na nie i już planować jaką wspaniałością pokryjemy poduszki, co przykryje szezlong, a jaki delikatny materiał ozdobi okna.
Można sobie też zaplanować zasłony. Mogą być bogato upięte, wszyte w marszczone taśmy czy powieszone na kołkach, przelotkach czy szelkach. Proste lub wzorowane na zasłonach w arystokratycznych, niegdysiejszych wnętrzach.
A poduszki?
- Mogą być i duże i małe, kolorowe lub gładkie, malowane lub haftowane, wykańczane taśmą lub frędzlami. Albo z chwostami. Lub zupełnie proste i naturalne w urodzie do tak zwanych wnętrz designerskich. Wszystko zależy od wyobraźni, potrzeby i stylu - mówi moja rozmówczyni.

Ekrany japońskie

Innym sposobem na upiększenie dużego wnętrza jest zastosowanie ekranów japońskich.
- Można postawić w dużym salonie wspaniałe, wzorowane na oryginalnych pomysłach, tak zwane ekrany japońskie, gdzie na prostych ramach rozpięte są cieniutkie kresze czy jedwabie. Kolorystyka znowu może być różna, podobnie jak faktura materiału. Jednak najlepiej wyglądają tkaniny gładkie w subtelnych kolorach - radzi Maria Skucińska.