Co z Cedrobem? Rzeczywiście zakład zainwestuje w Rypinie? - zachodzą w głowę Forumowicze.
Przypomnijmy. W maju zeszłego roku Paweł Grzybowski, burmistrz Rypina praz prezes Andrzej Goździkowski złożyli podpisy pod aktem notarialnym. Dotyczył on zakupu terenu na Bielawkach. Cedrob zadeklarował się, że na naszym terenie inwestycyjnym postawi paszarnię.
Czytaj: Co wyszło burmistrzowi Rypina, a które z jego planów spaliły na panewce? Prześwietlamy Grzybowskiego
Od maja faktycznie nic się nie zmieniło? Zadaliśmy to pytanie burmistrzowi:
- Gwarantuję Państwu, że inwestor się nie wycofał - podkreśla burmistrz Rypina. - Nie wiem, skąd wzięły się te wszystkie złośliwe plotki, komentarze. Cóż, może co niektórzy chcą po prostu umniejszyć nasz sukces? Dowodem na to, że Cedrob myśli poważnie o Rypinie, są oferty pracy, które pojawiły się na ich stronie internetowej.
Sprawdzamy, Cedrob szuka w naszym mieście operatorów, robotników, magazynierów, kierowców i laborantek.
- Zaczęli od dwudziestu osób, które się już wdrażają, poznają funkcjonowanie firmy - tłumaczy Paweł Grzybowski. - Tak się składa, że wszystkie płace w tym zakładzie są jednolite, więc rypinianie zarobią tyle samo, co pracownicy z Mazowsza. Zresztą, dla naszego miasta, każdy dodatkowy etat ma wagę złota. Cała inwestycja jest warta 90 milionów złotych, z czego aż 25 mln zostanie w naszych firmach, hurtowniach. Czekam na decyzję środowiskową. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, paszarnia zacznie powstawać na wiosnę. Miesięcznie na Bielawkach będzie produkowane 90 ton paszy, to bardzo dużo.
Firma planuje zatrudnić około 80 osób.
Czytaj e-wydanie »