- Na szczęście, nie doszło do wycieku - uspokaja Paweł Puchowski, rzecznik prasowy straży pożarnej w Świeciu. - Największym problemem są w tym momencie utrudnienia w ruchu, które potrwają aż do północy! To dlatego, że zanim straż rozpocznie podnoszenie cysterny, musi przepompować rozpuszczalnik do innej. - Spodziewamy się jej około godz. 22, akcja stawiania przewróconego wozu pochłonie kolejne dwie godziny - wyjaśnia Puchowski.
Przeczytaj także:Cysterna z mlekiem wylądowała w rowie
Policja kieruje objazdami. Już w Chełmnie każą jechać na Grudziądz prawą stroną Wisły, byle nikt nie musiał się cofać sprzed mostu, bo kolejny jest dopiero między Świeciem a Chełmnem.
Korek na krajowej jedynce nie miał końca, więc przed chwilą - po konsultacji z grupą ratownictwa chemicznego z Torunia - strażacy zdecydowali się puścić ruch wahadłowo. - Zamkniemy go całkowicie dopiero podczas przepompowywania cysterny - wyjaśnia Puchowski.
Czytaj e-wydanie »