Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarnogóra jest tańsza z rodziną

(K.O)
Prof. Dariusz Dąbrowski z córeczką Martyną: - Jeździ z nami odkąd skończyła 4 miesiące
Prof. Dariusz Dąbrowski z córeczką Martyną: - Jeździ z nami odkąd skończyła 4 miesiące Archiwum rodzinne Państwa Dąbrowskich
Na wakacje odkładają cały rok i dokładnie je obmyślają. Odwiedzają miejsca, do których nie dociera wielu turystów. Jak to robią?

Jak i za ile w Czarnogórze:

Prof. Dariusz Dąbrowski z córeczką Martyną: - Jeździ z nami odkąd skończyła 4 miesiące
Prof. Dariusz Dąbrowski z córeczką Martyną: - Jeździ z nami odkąd skończyła 4 miesiące Archiwum rodzinne Państwa Dąbrowskich

Prof. Dariusz Dąbrowski z córeczką Martyną: - Jeździ z nami odkąd skończyła 4 miesiące
(fot. Archiwum rodzinne Państwa Dąbrowskich)

Jak i za ile w Czarnogórze:

Nocleg w prywatnej kwaterze wśród wody i gór znajdziemy tu już za 5 euro, jednak jest to bardzo niski standard. Przyzwoity pokój kosztuje co najmniej 15 euro, ale wyśpią się w nim za tę cenę nawet cztery osoby. Do tego mają do dyspozycji lodówkę, telewizor, kuchenkę. Obiad zjemy tu za około 10 euro, ale trzeba pamiętać, że na szlaku turystycznym jest znacznie drożej. Jeśli trafimy na dobrych gospodarzy z chęcią będą nas gościć co roku i traktować jak swoją rodzinę, co nie oznacza, że nie musimy płacić za noclegi, jednak możemy liczyć na domową kawę. Co nam może przeszkadzać? Czarnogórcy wszędzie palą papierosy. Nawet w muzeach.

- Są tam miejsca, gdzie człowiek rzadko zagląda - przyznaje prof. Dariusz Dąbrowski z Torunia. - Uwielbiamy takie podróże, to zastrzyk energii na cały rok - dodaje Agnieszka, jego żona.

Państwo Dąbrowscy z Torunia co roku szukają miejsc, do których nie ma dostępu przeciętny turysta. Dlaczego?
- Znajdujemy tak zjawiskowe miasteczka, wsie, odległe od zabudowań tereny, że żal by było, gdyby turysta oczekujący komercyjnych rozrywek wtargnął tu i zburzył swoim zachowaniem tę przestrzeń - tłumaczy historyk, prof. Dariusz Dąbrowski. - Czasem zdaje mi się, że najbardziej chciałbym zachować te miejsca tylko dla nielicznych ludzi, dla tych, którzy docenią ich niepowtarzalność.

Dlaczego więc warto odwiedzić Czarnogórę, jakie atrakcje tam na nas czekają i ile nas to będzie kosztowało?
- Dwa tygodnie w Czarno-górze to koszt około trzech tysięcy złotych - mówi Agnieszka Dąbrowska. - Odkąd nasza córka skończyła cztery miesiące, wszędzie zabieramy ją ze sobą. Teraz ma już osiem lat i jest bardzo grzeczna, dobrze znosi wszystkie trudy podróży. Obraziłaby się, gdybyśmy jej nie wzięli na wakacje, zbyt dobrze wie, jak wspaniale można się bawić razem, zobaczyć rzeczy, które pamięta się przez całe życie. Takie wyjazdy zbliżają rodzinę.

Państwo Dąbrowscy do Czarnogóry i z powrotem dojechali w trójkę za tysiąc złotych (koszty możliwe dzięki załatwieniu przejazdu przez biuro podróży). Najpierw z Torunia pociągiem do Krakowa, a później stamtąd autokarem (około 20 godzin podróży).

- Autokar dowiózł nas do Tivatu - opowiada pani Agnieszka. - To piękny kurort z hotelami, piaszczystymi plażami i czystą wodą. Wysiedliśmy przy stacji benzynowej i ruszyliśmy przed siebie, w poszukiwaniu jakiejś kwatery, z dala od zgiełku turystycznego. Szliśmy około 30 minut, dołaczyły do nas dwa bezdomne koty. Gdy jednak zobaczyliśmy przed sobą tunel, który ciagnął się i ciagnął, uznaliśmy, że nie jest to najlepszy pomysł, aby wchodzić tam z dzieckiem i z dwoma kotami, które mogą zginąć, rozjechane przez samochód na oczach dziecka. Postanowiliśmy złapać stopa. Po pięciu minutach się udało. Ludzie, którzy nas zabrali powiedzieli nam, że zrobili to tylko dlatego, że byliśmy z dzieckiem. Inaczej by się bali wieźć nieznajomych obcokrajowców.

W ten sposób państwo Dąbrowscy dojechali do Dobroty, gdzie znaleźli kwaterę dla trzech osób za 30 euro za dobę.
- Byliśmy tam siedem dni i zaprzyjaźniliśmy się z gospodarzami jak z rodziną - wyznaje pani Agnieszka, a jej mąż dodaje: - To cudowni ludzie, których spotkaliśmy tam wielu. Są bardzo otwarci, rankiem witają gości kawą parzoną w tygielkach, rozmawialiśmy z nimi godzinami o życiu, o muzyce, o ich troskach i bolesnej przeszłości państwa. Myślę, że w taki sposób najlepiej poznaje się historię kraju - przez żywy kontakt z człowiekiem.

Przeczytaj również: Nasz urlop? Krótki i męczący!

Jacy są Czarnogórcy? Jeśli nas, turystów polubią - są jak rodzina - pomocni, zaangażowani, dobroduszni. A co, jeśli nie przypadniemy im do gustu?

- Potrafią oszukać, gdy kupuje się na bazarze, mogą zawyżać ceny - tłumaczy pani Agnieszka. - Ale nie dziwię się im. Tam ludzie żyją biednie. Obecność turystów pozwala im odetchnąć od tej nędzy. Chociaż muszę przyznać, że nie widać na ulicah żebraków. Znoszą swój los z jakąś niezwykłą godnością.

Co urzeka w Czarnogórze najbardziej? Przede wszystkim morze i góry jednocześnie, a pomiędzy ciepłą wodę i bajkowe obrazy gór wplecione są fascynujące zabytki. Jeśli jesteście więc miłośnikami architektury i śladów dawnych kultur, jeśli chcielibyście zobaczyć np. rzymskie mozaiki - tutaj to wszystko jest. A jako dodatek do miejsca z historycznym klimatem - kąpiel w lazurowej wodzie i spacer kamienistą plażą. Co na deser? Bogactwo owoców, kozie sery, czewapcze z rusztu. I święty spokój, po który wraca się tu co roku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska