Od 12 lutego poluzowane zostały niektóre obostrzenia. Otwarte zostały min. hotele, kina, teatry, baseny i stoki. Wiele wskazuje jednak na to, że za chwile może czekać nas powrót do wcześniejszych restrykcji.
- Odwrócenie tendencji staje się faktem. Dzisiejszy wynik - 5178 nowych zakażeń - jest o ponad 1 tys większy niż tydzień temu. Trend dla tygodniowej stopy wzrostu (średnia ruchoma 7-dniowa) po raz pierwszy od połowy listopada (pomijając anomalie postświąteczną) jest dodatni – oświadczył na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski.
Rząd nie wyklucza przywrócenia obostrzeń
Rzecznik rządu Piotr Muller stwierdził dziś, że „sukcesem będzie to jeżeli będziemy w stanie utrzymać ten poziom obostrzeń, co mamy w tej chwili”. - Być może w jakichś kilku sprawach nieco je zluzować. Ale również bierzemy po uwagę wariant, który musimy brać pod uwagę patrząc na zachowania niektórych osób, że niektóre obostrzenia będą musiały wrócić – mówił w TVP1.
Muller przypomniał, że poluzowanie obostrzeń było „ruchem warunkowym” i , zależnie od sytuacji być może będzie trzeba przywrócić obostrzenia. - Natomiast też musimy zrozumieć, że w sytuacji epidemicznej, w sytuacji, która trwa już blisko rok, trzeba balansować pomiędzy z jednej strony zamykaniem życia społeczno-gospodarczego, a balansem dla tych osób, którzy tę działalność gospodarczą prowadzą – przekonywał.
Z kolei szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk stwierdził, ze jest jeszcze za wcześnie, aby podsumowywać tendencje rozwoju pandemii. – Natomiast my każdego dnia, czy to w ramach stosownych instytucji czy co drugi dzień na posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego weryfikujemy nowe dane o zakażeniach i premier podkreślał, że obecne poluzowanie obostrzeń będzie obowiązywało przez dwa tygodnie. Potem podejmiemy decyzję, czy sytuacja epidemiczna jest taka, że możemy to poluzowanie utrzymać czy też niestety trzeba niektóre branże powtórnie ograniczyć w funkcjonowaniu albo w ogóle zamknąć – tłumaczył na antenie Polsat News. - To zależy również od nas, czy będziemy się zachowywali w sposób odpowiedzialny, a w konsekwencji transmisja wirusa będzie wzmożona czy też będziemy mieli do czynienia z takimi sytuacjami jak w Zakopanem w ostatni weekend, kiedy wszelkie ograniczenia sanitarne zostały zlekceważone – dodał.
Horban: Winny wariant brytyjski koronawirusa
Główny doradca premiera ds. walki z koronawirusem. prof. Andrzej Horban stwierdził na antenie Radia Zet, że „jesteśmy na najlepszej drodze, żeby ta trzecia fala do nas zawitała”. - Jeżeli będziemy mieli wariant brytyjski, a mamy już go, tylko do tej pory mieliśmy go w bardzo niewielkim odsetku, w tej chwili są pierwsze dane mówiące, że odsetek wariantu brytyjskiego rośnie. On się rzeczywiście łatwiej transmituje – mówił Horban.
Dodał, ze jeżeli tendencja transmisji Covid-19 się utrzyma, to „można zapomnieć o dalszym rozmrażaniu gospodarki”.
