https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czekając na Unię

Paweł Cieciura ([email protected])
Oferty różnego rodzaju studiów o tematyce europejskiej wyrastają jak grzyby po deszczu. Mówi się o nich, że są furtką do eurokariery. Czy rzeczywiście?

     Europeistyka (na wydziale historycznym) w Wyższej Szkole Humanistyczno-Ekonomicznej we Włocławku "kształci przyszłe elity regionalne" - czytamy w "Informatorze o studiach europejskich w Polsce". Absolwenci tej specjalności "powinni znaleźć zatrudnienie w organizacjach politycznych oraz instytucjach samorządowych, zwłaszcza współpracujących z UE". Co więcej, na wydziale ekonomicznym można m.in. poznać tajniki funduszy pomocowych oraz zasady działania instytucji biznesowych w warunkach rynku europejskiego.
     Euro, euro, euro
     
Studenci politologii na Akademii Bydgoskiej (specjalność: integracja europejska) zgłębiają np. europejską kulturę polityczną, europejską politykę społeczną, a nawet europejską administrację publiczną i systemy edukacyjne.
     Polityka rozwoju obszarów wiejskich Europy to specjalność, którą ma w swojej ofercie Instytut Socjologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Dużą wagę przykłada się tu do takich bloków tematycznych, jak: wspólna polityka rolna, rozwój regionalny i fundusze strukturalne UE. - Ale stawiamy też na praktyczne umiejętności, uczymy np. jak wypełnić wniosek o przyznanie dotacji z funduszu SAPARD - _mówi dr Wojciech Knieć, adiunkt w zakładzie socjologii obszarów wiejskich. Wykładowca podkreśla, że większość studentów wybrała ten kierunek bardzo świadomie. - Dużo czytają i zadają trudne pytania - opowiada dr Knieć. - _O etacie w Brukseli chyba jeszcze nie marzą. Ale wielu z nich poważnie myśli o założeniu firm konsultingowych. Pozostali liczą na pracę w administracji na poziomie powiatu lub województwa. Raczej nie powinni mieć z nią problemu. Są świetnie wyspecjalizowani i dlatego przyszłość będzie należeć do nich.
     Słuchacze działającego przy AB podyplomowego Studium Integracji Europejskiej, Kontaktów Międzynarodowych i Dyplomacji mierzą jeszcze wyżej. - Chcą dostać pracę atrakcyjną i niebanalną - nie kryje prof. Adam Sudoł, kierownik studiów. - Nie boją się występować o staż w placówkach dyplomatycznych. Zresztą mają do tego kwalifikacje. Uczymy ich protokołu dyplomatycznego, pokazujemy jak zorganizować konferencję, albo wyjazd służbowy.
     **Radosna eurotwórczość_

     Jednak z tezą, że eurostudia to najszybsza droga do eurokariery nie wszyscy się zgadzają. - _Każdy slogan reklamowy ze słowem euro jest dziś bardzo nośny w sensie marketingowym. To świetny sposób, żeby przyciągnąć słuchaczy - _tłumaczy Marian Stasiak, dyrektor departamentu kształcenia europejskiego w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej. - A z jakością nauczania bywa różnie. Są bardzo dobre studia, są średnie studia i są też studia słabe.
     W jaki sposób je zidentyfikować? Niełatwo odpowiedzieć na to pytanie. O ile pojawił się już informator o studiach europejskich, to nie istnieje żaden wiarygodny ranking, który weryfikowałby ich poziom. Poza tym każda uczelnia prowadzi eurostudia po swojemu. Nie ma w tym zakresie żadnych wytycznych.
     - _Wybierając uczelnię, warto dokładnie zapoznać się z programem studiów, sprawdzić jak jest on rozłożony w czasie i kto tam wykłada - _radzi Marian Stasiak. - Najlepiej zaufać ośrodkom uniwersyteckim z tradycjami - uważa z kolei
Wojciech Kempisty**, redaktor merytoryczny "Informatora o studiach europejskich w Polsce". - _Nie zaszkodzi też zwrócić uwagę na to, czy na uczelni funkcjonuje system punktów ECTS, który umożliwia podjęcie studiów na uniwersytetach europejskich. Warto też zapytać, czy któryś z wykładowców może się poszczycić tytułem Jean Monnet, który uchodzi za akademicki znak jakości.

     Przystanek Bruksela
     
W każdym razie zdaniem specjalistów praca po eurostudiach powinna się znaleźć. Jeśli nie w Polsce, to być może w Unii Europejskiej. Oblicza się, że w samej Komisji Europejskiej Polakom przypadnie 1200-1800 etatów oraz od 1500-2000 w pozostałych unijnych instytucjach, które zostaną obsadzone w okresie 5-7 lat. - Podstawowa wiedza o UE niewątpliwie ułatwi przebrnięcie przez wieloetapowy konkurs - _zapewnia Marian Stasiak. - Jeśli połączy się ją jeszcze ze znajomością przynajmniej dwóch unijnych języków i specjalizacją w jakiejś konkretnej dziedzinie, nawet w japonistyce, to szanse na pracę w Brukseli są całkiem duże - dodaje Wojciech Kempisty.
     Współautor informatora przewiduje też, że już za kilka lat studia europejskie przestaną uchodzić za coś szczególnie oryginalnego. Dlaczego? Bo elementy wiedzy o UE będą zawarte w programie wszystkich kierunków studiów.
     Szczegółowe informacje o studiach europejskich znajdziecie w internecie na stronie _www.uniaeuropejska.info.pl

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska