https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czersk. Mandat i referendum

ANNA KLAMAN
Na konferencji w biurze poselskim.
Na konferencji w biurze poselskim. fot.ANNA KLAMAN
W niedzielę czerszczanie pójdą do urn. Zdecydują, czy są za Strażą Miejską.

Opozycja prosi, by podejmując decyzję, wzięli pod uwagę pismo podsekretarza stanu w MSWiA Adama Rapackiego odnośnie korzystania gmin z fotoradarów.

Wiceminister odpowiedział na interpelację posłów: Jolanty Szczypińskiej, Zbigniewa Kozaka, Tomasza Górskiego i Maksa Kraczkowskiego, którzy pytali, czy gminy działają legalnie, zawierając z prywatnymi firmami umowy na korzystanie z fotoradarów w zamian za udział w dochodach.

Czy burmistrz złamał prawo?

Inicjatorzy zwołania referendum w czterostronicowej odpowiedzi wiceministra zwracają uwagę na fragment:
- Należy wskazać, że niezgodna z prawem jest działalność gminy, polegająca na zawarciu z prywatną firmą umowy przewidującej korzystanie z "fotoradarów" w zamian za udział tej firmy (procentowy, kwotowy) w dochodach gminy pochodzących z grzywien nakładanych w drodze mandatu przez strażników miejskich.
Gmina rzeczywiście zawarła umowę z firmą "Meron".
- I tu jest całe sedno sprawy - mówi Henryk Mollin. - Zwracałem uwagę panu przewodniczącemu Rady Krzysztofowi Sękielew-skiemu, że taka umowa będzie nielegalna. Domniemywam, że burmistrz złamał prawo z całą świadomością. Uważamy, że nałożone mandaty powinny podlegać zwrotowi.

Opozycja uważa, że gminni włodarze uposażyli strażników miejskich w fotoradar, niczym w partyzantce. A mandaty uważają za parapodatki. - Chodzą plotki, że nie wszyscy traktowani są na równych prawach - mówi Kazimierz Rompkowski. - W Łęgu ktoś widział, jak fotoradar zrobił fotkę sołtysowi Wiecka Zbigniewowi Stanke. Ciekawe, czy dostanie mandat?

Za usługę po przetargu

Burmistrz Marek Jankowski ocenia, że grupa inicjatywna niewłaściwie odczytuje odpowiedź Rapackiego. - Dochody z mandatów w całości zasilają nasz budżet - mówi. - A na wypożyczenie fotoradaru z asystą techniczną ogłosiliśmy przetarg. To jeden z wielu przetargów na usługi w gminie.

Firma za każdy mandat dostanie 36 zł. Jankowski zauważa też, że mandaty wystawiają strażnicy i tylko oni mają dostęp do systemu ewidencji pojazdów CEPIC. A pracownicy "Meronu" jedynie regulują ustawienia. I tak na przykład poza obszarem zabudowanym fotki będą tylko dla tych, którzy przekraczają prędkość o ponad 20 km od dopuszczalnej przez prawo normy. - Chciałbym też przypomnieć panu Rompkowskiemu, że to on w audycji dla "Radia Gdańsk" wykazał się nieznajomością prawa, mówiąc, że Straż Miejska jest niepotrzebna, bo wykonywanie pomiarów prędkości można zlecić firmie. A prawo zezwala takie pomiary jedynie strażnikom.

Jutro więcej o utarczkach z plakatami, które znikają z płotów i słupów w niewyjaśnionych okolicznościach.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska