Nad skrzyżowaniem ul. Kościuszki z Dworcową zamontowane są dwie kamery poglądowe i trzy rejestrujące wykroczenia. "Wielki brat", czyli inteligentny system kompleksowej identyfikacji pojazdów, powstał we współpracy gminy z Instytutem Budowy Dróg i Mostów i Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych.
Przeczytaj także: Czersk. Burmistrz smutny po absolutorium
- Czerszczanie już się dowiedzieli, jakie możliwości ma system - śmieje się Jarosław Szwil, komendant straży miejskiej w Czersku. - Dzwoniła do mnie pewna pani, prosząc, byśmy sprawdzili, czy jej mąż rzeczywiście jechał z pewną kobietą, jak jej mówił, czy też nie - mówi. - Oczywiście, od razu odmówiłem, ale przyznam, że to byłoby możliwe. Wystarczyłoby wpisać numer rejestracyjny auta i widziałbym, kto siedział w aucie.
Urządzenie daje wiele różnych możliwości. Można w mig sprawdzić, czy drogą przejeżdżało kradzione auto. Dlatego straż będzie współpracować z policją.
Już wiadomo, że czerwone światło na tym skrzyżowaniu jest powszechnie ignorowane, najczęściej przez kierowców ciężarówek. - I to nie jest tak, jak twierdzą niektórzy, że zdarza się to nocą - mówi Szwil. - Sprawdziliśmy, że od godz. 7 do 15 jest około dwudziestu takich przypadków, po południu około 10, a nocą tylko jeden czy dwa.
Póki co mandatów za wjazd na czerwone światło nie wysłano, ale od sierpnia taryfy ulgowej nie będzie. Jednocześnie, w mieście zmieniono przesył sygnału z kamer przez kabel na system WiFi. Efekt jest rewelacyjny. W centrum obsługi monitoringu niepełnosprawny pracownik, zatrudniony dzięki refundacji z Powiatowego Urzędu Pracy, zerka na obraz z 25 kamer. Obraz ma na dwóch monitorach.
Pracuje popołudniami i w weekendy. - Jeżeli zobaczę groźne zdarzenie, mogę powiadomić straż miejską lub policję - mówi "Pomorskiej".
Wiceburmistrz Jan Gliszczyński zdradza, że prawdopodobnie wkrótce przy monitoringu usiądzie kolejny pracownik. Dzięki temu czerszczanie mają się czuć bezpieczniej.
Czytaj e-wydanie »