W poniedziałek Czesław Lang podpisał umowę z Toruniem na organizację startu 2. etapu 71. edycji Tour de Pologne w sierpniu. - Chcieliśmy, aby Toruń był na mapie 71. Tour de Polognie. Mnie osobiście to miasto zawsze kojarzy się z kolarstwem, sam się tu ścigałem, stąd pochodzi wielu znakomitych zawodników. Toruń ma dwóch doskonałych kolarzy, ma trenera Leszka Szyszkowskiego, który w całym regionie szuka talentów. Warto dla nich, choćby dla Michała Kwiatkowskiego i Michała Gołasia, przygotować taki etap - powiedział Lang.
Niedawno mogliśmy marzyć o polskich sukcesach w klasyfikacji generalnej TdP. Teraz przy odrobinie szczęścia może mieć polski pojedynek o zwycięstwo Michał Kwiatkowski - Rafał Majka.
- Tego mi cały czas brakowało. Ostatni czas był trudny dla kolarstwa, zwłaszcza z powodu spraw dopingowych. Uważam, że to przyniosło ostatecznie pozytywne efekty dla całej dyscypliny - ocenia Lang. - Było wielu sportowców nieuczciwych, ale większość udało się wyeliminować. Teraz obowiązują tak twarde zasady walki z dopingiem, że kolarstwo stało się jednym z najczystszych sportów. Jakość testów, paszporty biologiczne i drobiazgowe szanse, to wyrównało szanse. Dwa lata temu Kwiatkowski przegrał TdP o 4 sekundy, rok temu Rafała Majka był czwarty ze stratą zaledwie 20 sekund do triumfatora. Walka z dopingiem nie tylko wyrównała poziom, ale także otworzyła szanse młodym talentom, także z Polski. Mamy kilku naprawdę mocno widocznych zawodników w peletonie. Dla mnie to największa nagroda. Udało mi się stworzyć teatr na światowym poziomie, ale brakowało mi aktorów.