Czy Włocławek w końcu dołączy do miast korzystających z nowoczesnych technologii?

Więcej informacji z Włocławka znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/wloclawek

Włocławek wciąż "analizuje sprawę". Jak długo jeszcze?

Wprowadzenie systemu elektronicznej karty miejskiej, tak zwanej e-karty, nazwano najbardziej nowatorskim przedsięwzięciem w Rybniku. Podobne rozwiązania są już z powodzeniem stosowane w Częstochowie, Białymstoku, Kaliszu i wielu innych miastach.

Konsultacje z Mennicą Państwową
- Przymierzamy się do tego pomysłu od dwóch lat - mówi Marek Krygier, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego we Włocławku. - Rozmowy, które prowadziliśmy między innymi z Mennicą Państwową, dotyczyły nie tylko używania tych kart płacąc za przejazdy, ale szerszego ich zastosowania. Chodzi na przykład o opłaty parkingowe, wstęp na basen, czy do teatru. Niestety, nie jest to system tani, co potwierdziły konsultacje prowadzone z Mennicą Państwową. Poza tym należy pamiętać, że wdrożenie systemu biletów elektronicznych nie wye- liminuje całkowicie tradycyjnych biletów papierowych, chociażby dla przyjezdnych spoza Włocławka lub osób okazjonalnie korzystających z komunikacji miejskiej.

E-bilet, będący "elektroniczną portmonetką", dobrze zgrałby się z planowanym rozwojem miejskiej sieci internetowej. Mógłby być także nośnikiem elektronicznego podpisu, co pozwoliłoby na załatwianie formalności w Urzędzie Miasta za pośredni-twem internetu i wirtualnego biura magistratu. Możliwe byłoby wnoszenie tą drogą opłat skarbowych. - Jestem w pełni za tym pomysłem, chodzi jedynie o pieniądze, a potrzebna kwota znacznie przekracza możliwości przedsiębiorstwa - podkreśla prezes Marek Krygier.

Skórka za wyprawkę?
- Koszt przedsięwzięcia szacowany był przed dwoma laty, kiedy na poważnie zajęliśmy się sprawą, na trzy i pół miliona złotych - mówi Jacek Kuźniewicz, zastępca prezydenta Włocławka ds. rozwoju. - Wtedy nie mieliśmy takiej kwoty. Wstrzymywały nas też informacje, że w miastach, gdzie podobne rozwiązania zostały już wprowadzone, korzysta z nich niewielki odsetek mieszkańców, średnio piętnaście - dwadzieścia procent. Nie jest jednak wykluczone, że wkrótce wrócimy do tego pomysłu.

Na realizację tego projektu, kosztującego blisko 5,3 mln złotych, Rybnik otrzymał unijną dotację w wysokości 4,3 mln zł. Może tędy droga?